[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Ta zwani neo-sędziowie orzekli, że rząd Donalda Tuska jest nielegalny i został powołany nieprawidłowo. I podali powód. Niesamowite.
13 grudnia 2023 roku. Zostaje powołany rząd KO – TD – Nowej Lewicy, na czele którego staje Donald Tusk. To wielka zmiana i to nie tylko polityczna, ale także językowa.
Kobiety, które weszły do rządu proszą, żeby nie mówić na nie „pani minister” tylko „ministra”. To od razu wzbudza emocje i dyskusje nie tylko językoznawców.
Ministra wraca, bo nie ma jej w Konstytucji
Dlaczego przypominamy o „ministrze”? Bo teraz to słowo stało się narzędziem w rękach neo-KRS.
Przypomnijmy to, że to Krajowa Rada Sądownictwa ukształtowana na podstawie ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. (za czasów PiS), która – zdaniem obecnej władzy – nie jest w pełni legalna i nie powinna istnieć w takiej formie. Stąd przedrostek neo- przed JKRS
Wróćmy jednak do tematu. Kiedy członkowie rządu byli powoływani, musieli wygłosić słowa przysięgi:
„Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”.
Przysięga może być złożona z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg” – brzmi art. 151 Konstytucji.
Tymczasem kobiety wchodzące do rządu użyły słowa „ministra”.
Jedno słowo, którym neo-sędziowie uderzyli w rząd
Właśnie do tego przyczepiła się neo-KRS. Uznała, że użycie feminatywu przez ministry przy składaniu przysięgi jest niezgodne z Konstytucją, bo treść roty jest w ustawie zasadniczej dokładnie podana. Zmiana choćby słowa sprawia, w ocenie neo-sędziów, że ministry nie są ministrami, a „komisarzami działów administracji rządowej”. To z kolei sprawia, że cały rząd Tuska jest nielegalny, bo „jest organem tożsamym do Rady Ministrów, o jakiej stanowi Konstytucja”.
– Chyba absurdem, z mojej perspektywy, jest dzisiaj rozmawiać o rzeczach niepoważnych. My się naprawdę koncentrujemy na powodzi. Jeżeli są instytucje publiczne, które tego nie widzą, mogę im tylko współczuć – komentuje ministra edukacji Barbara Nowacka.
– Nie widzę tu żadnych powodów, żeby rząd był zdestabilizowany. Powiem więcej: żeby rząd zwrócił na to jakąś większą uwagę – dodaje Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej.
24.09.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva / Ministry w rządzie Donalda Tuska: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Katarzyna Kotula, Izabela Leszczyna, Barbara Nowacka
(sw)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Polska: Krwiodawcy będą mieli więcej wolnego? Jedni tego chcą, inni absolutnie nie |
Polska: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowy |
Polska: Podróżni będą mogli wybierać. Na tory wjadą pociągi Czechów i Niemców |
Polska: Piwo od 5 rano. Do południa wypijamy kilkaset tysięcy sztuk |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl