[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Czarno-białe zdjęcie z leśnej fotopułapki pokazuje człowieka schylającego się przed obiektywem, a za nim z gawry wychyla się niedźwiedź. To nie mogło skończyć się dobrze.
W niedzielę 12 listopada po godzinie 17 Nadleśnictwo Lutowiska otrzymało informację o niebezpiecznym zdarzeniu w okolicach nieistniejącej wsi Hulskie w Bieszczadach. Niedźwiedź zaatakował mężczyznę w lesie, w pobliżu monitorowanej gawry, powodując u swojej ofiary liczne obrażenia.
Drugi z mężczyzn biorący udział w zdarzeniu nie ucierpiał. Wezwał pomoc, dzięki której poszkodowany znalazł się w szpitalu – poinformowały Lasy Państwowe.
Gawra została przez leśników namierzona w styczniu tego roku. Jak zapewniają sami leśnicy, w okolicy były prowadzone „prace hodowlane” (wycinka drzew), ale z wyłączeniem rejonów samej gawry.
Wycinka lasu
Ta wycinka jest ważna, bo właśnie o nią chodzi w całej sprawie. Od dawna przeciwko pracy drwali protestuje ekologiczna organizacja Inicjatywa Dzikie Karpaty i Fundacja Siła Lasu. Jeszcze latem zabiegały one o wstrzymanie prowadzonej wycinki i utworzenie strefy ochronnej wokół miejsca gawrowania niedźwiedzia.
– O tym, że trwa procedura w sprawie utworzenia strefy, doskonale wiedzieli aktywiści IDK. Niestety, w niedzielny wieczór 12 listopada naruszyli spokój gawrującego zwierza, prowokując dramatyczną sytuację, której stali się uczestnikami. Podkreślam fakt, że skoro sami składali wniosek o utworzenie strefy, winni zachować reguły, jakie wynikają z tej sytuacji – podkreślają leśnicy.
Atak niedźwiedzia
Ekolodzy poszli w las sprawdzić, czy praca drwali nie wypłoszyła niedźwiedzi. Dwóch mężczyzn podeszło za blisko gawry. Zwierzę ich zaatakowało i mocno poturbowało. Akcja ratunkowa trwała aż 3 godziny.
Zaangażowanych w nią było wiele osób z Grupy Bieszczadzkiej GOPR, Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażaków z OSP w Zatwarnicy, policjantów. Ranny trafił do szpitala.
Dzikie Karpaty przyznają się do błędu, ale...
– Nie powinno było do tego dojść, zwłaszcza w czasie przygotowań do gawrowania. Niedźwiedź zachował się w podręcznikowy, właściwy sobie sposób, na własnym terytorium, obszarze odludnym w okolicach gawry, zaskoczony i w poczuciu zagrożenia zademonstrował swoją siłę i dominację. Ubolewamy, że doszło do tego incydentu. Tym razem popełniliśmy błąd. Jest nam przykro przede wszystkim wobec niedźwiedzia, któremu został odebrany spokój i poczucie bezpieczeństwa – przyznała Inicjatywa.
Nadal jednak podkreśla, że wycinka jest niepotrzebna i źle prowadzona. Zdaniem ekologów prace nie powinny być prowadzone nie tylko w okolicy siedlisk niedźwiedzi, ale w ogóle w tym lesie.
Link: TUTAJ
Link: TUTAJ
17.11.2023 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Lasy Państwowe / Zdjęcie z fotopułapki
(sl)
< Poprzednia | Następna > |
---|
![]() Polska: Z mężem lub żoną nie lubimy rozmawiać o wydatkach. Często kłamiemy |
![]() Ci Polacy, którzy zechcą, pójdą w kamasze. Sporo na tym skorzystają |
![]() Polska: Seryjny złodziej drewna z lasu. Specjalnie przerobił sobie rower |
![]() Polska: Rodzice w szoku. Studniówkę trzeba planować na dwa lata przed maturą |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl