[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Nie jest wcale pewne, że Biedronka będzie nadal sponsorem polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Wśród powodów takiej decyzji pada głośna afera z premią dla piłkarzy.
Sieć znanych dyskontów wspiera polską reprezentację w piłce nożnej od 12 lat. Wygląda na to, że może być to już koniec. Kolejna umowa sponsorska powinna zostać zawarta do końca roku, ale szefostwo
Biedronki zwleka z jej podpisaniem.
„Jak przekonują nasi informatorzy, biorąc pod uwagę okres świąteczno-noworoczny, w praktyce nowa umowa sponsorska powinna zostać podpisana do końca tego tygodnia. Tymczasem negocjacje wciąż są dalekie o zakończenia” – donosi businessinsider.pl.
Biuro prasowe sieci milczy na ten temat, a wiele wskazuje na to, że umowy nie będzie. A mówimy – nieoficjalnie – o kwocie ok. 2 mln zł rocznie.
Zamiast grać, dzielili pieniądze
Czemu Biedronka już nie chce łożyć na Roberta Lewandowskiego i jego kolegów z reprezentacji? Powodem ma być głośna afera premiowa. Jak podały „Przegląd Sportowy”, Onet oraz WP Sportowefakty piłkarze za grę w Katarze mieli otrzymać bonusowo 30 mln zł. Te pieniądze miał im obiecać Mateusz Morawiecki w nagrodę za wyjście z mundialowej grupy. Co się udało.
Tu trzeba zaznaczyć, że piłkarze na mistrzostwach zarobili i to nie mało. Za sam awans do turnieju PZPN otrzymał 9 mln dolarów i te pieniądze (w części) wypłacił też zawodnikom. Za wyjście z grupy FIFA zapłaciła kolejne 4 miliony dolarów. Połowę mają otrzymać zawodnicy. Jeżeli przyjąć, że na mundial pojechało 26 piłkarzy, to mają do podziału 2 mln dolarów (ok. 9 mln zł). Wychodzi jakieś 346 tys. zł na głowę.
Tymczasem wokół rządowych premii pojawiło się mnóstwo kontrowersji. Nieoficjalnie była mowa o tym, że zamiast skupić się na grze, zawodników bardziej zajmował planowany podział pieniędzy.
Przed Biedronką był T-Mobile
— W imieniu drużyny jako kapitan poszedłem do trenera przekazać nasze ustalenia, a trener przyjął je do wiadomości. Nikt z nas nie wiedział, czy te pieniądze będą, na jakich zasadach i skąd – wyjaśniał Robert Lewandowski. A trener Czesław Michniewicz zapewniał, że żadna premia go nie interesowała.
W końcu głos zabrał premier, próbując wybrnąć z kompromitującej go sytuacji: – Ten sukces wart jest każdych pieniędzy – powiedział. – My rozmawiamy z polską piłką, z polskimi piłkarzami, ale też oczywiście z PZPN, z Ekstraklasą, w jaki sposób można wzmocnić finansowanie polskiej piłki. Oczywiście mam tutaj na myśli i młodzież, i infrastrukturę, ale także profesjonalistów.
Odejście Biedronki nie będzie jedynym ciosem w piłkarskie finanse. PZPN właśnie stracił już jednego sponsora. Po prawie 3 latach ze współpracy wycofała się firma T-Mobile. Ale firma zastrzega, że sytuacja może się zmienić.
Negocjacje trwają
Tymczasem ważą się losy samego Czesława Michniewicza. PZPN nie zdecydował się z nim przedłużyć (jednostronnie) kontraktu i teraz strony siedzą przy stole negocjacyjnym. Michniewiczowi zarzuca się nie tylko sprawę premii, ale też słaby styl gry reprezentacji.
– Wydaje mi się, że trzeba zrobić reset, jeśli chodzi o naszą reprezentację. Reset pod względem prowadzenia tej drużyny, pewnych zależności, zobowiązań w stosunku do sponsorów i premii. To wszystko funkcjonowało przez lata dość dobrze, ale wydaje mi się, że doszliśmy do ściany. Trzeba to zresetować i ustalić nowe warunki, które będą jasne dla wszystkich. Każdy przyjmie je do wiadomości i będzie wiadomo, dlaczego i na jakich zasadach przyjeżdża na reprezentację – powiedział Polsat News Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i piłkarska legenda.
20.12.2022 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Łączy nas Piłka
(sg)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Polska: Adwokaci już zacierają ręce. Dużo więcej zapłacimy za poradę prawną |
Polska: Listy już przychodzą. Tym razem z podwyżkami opłat za mieszkanie |
Polska: W tych zawodach można najlepiej zarobić przed świętami |
Polska: Kowalski nie taki nasz. Chińczycy udają polskie sklepy |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze