[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Sezon grzewczy to czas zwiększonego skażenia powietrza i wzmożonych kontroli pieców w naszych domach. Lada dzień może do nas zapukać urzędnik, żeby sprawdzić, czym palimy.
Z raportu Europejskiej Agencji Środowiska wynika, że w 2020 roku w Unii prawie 240 tys. przedwczesnych zgonów miało związek z zanieczyszczeniem powietrza. W Polsce z tylko z tego powodu przedwcześnie umiera nawet 50-100 tys. osób rocznie. Niestety palenie śmieciami to wciąż popularna praktyka wśród Polaków. Przez bezmyślność i skąpstwo wielu z nas truje nie tylko sąsiadów, ale i siebie.
Kontrolerzy pukają do drzwi
Kontrole pieców zwykle prowadzone są rutynowo i wyrywkowo, choć zdarza się, że wynikają ze zgłoszenia. Mogą przeprowadzić je legitymujący się odpowiednimi dokumentami strażnicy miejscy (gminni), urzędnicy z urzędu marszałkowskiego, gminy, miasta czy powiatu, a także policja (wyjątkowo). Szerokie uprawnienia kontrolerów pozwalają im na wstęp zarówno do budynków mieszkalnych, jak i punktów usługowych, zakładów przemysłowych... Jedna nieruchomość może być sprawdzana wielokrotnie.
Jeśli na posesji prowadzona jest działalność gospodarcza, kontrolerzy mogą wejść na działkę o każdej porze. Gdy plac nie jest siedzibą firmy, mogą odwiedzić nas wyłącznie w godz. 6-22.
Są uprawnieni, żeby żądać od właściciela okazania dokumentów niezbędnych do przeprowadzenia kontroli oraz istotnych informacji (w formie ustnej lub pisemnej), które pozwolą im ustalić, jakie jest stan faktyczny. Chodzi np. o dokumenty potwierdzające zakup opału.
Próbki popiołu i zdjęcia
Kontrolerzy mogą zapytać o typ ogrzewania, zajrzeć do pieca, zbadać jego wnętrze, pobrać próbki popiołu do badań, zrobić zdjęcia i sprawdzić parametry urządzenia. Swoją pracę kończą spisaniem protokołu.
Kontrolowany ma prawo uczestniczyć w działaniach urzędników, jednak nie może im przeszkadzać ani zatajać przed nimi informacji. Ma prawo nie podpisać raportu i w ciągu 7 dni skierować swoje uwagi odpowiednio do wójta, burmistrza, prezydenta miasta, starosty lub marszałka województwa.
Trujesz? Zapłacisz karę
Niewpuszczenie osoby upoważnionej do przeprowadzenia kontroli jest złamaniem prawa. Uchylenie się od obowiązku uprawnia urzędników do wejścia na posesję w asyście policji. Za próbę udaremnienia kontroli grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Jeśli kontrolę przeprowadzi straż miejska, w przypadku wykrycia nieprawidłowości może nas pouczyć albo ukarać mandatem nie większym niż 500 zł. Skutkiem odmowy przyjęcia mandatu będzie skierowanie sprawy do sądu.
Wówczas musimy liczyć się z możliwością otrzymania grzywny w wysokości 5000 zł.
Urzędnik nie ma prawa wystawić mandatu, ale podobnie jak straż miejska może wnioskować do sądu o grzywnę, karę aresztu do 30 dni lub ograniczenie wolności do miesiąca.
17.12.2022 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. iStock
(sg)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: O tyle droższy wynajem w Groningen |
Obcokrajowcy kupują mniej niż 2% domów w Holandii! |
Holandia, praca: Tutaj pracuje najwięcej ludzi |
Niemcy: Tyle mieszkańcy Niemiec zarabiają w Holandii |
Polska: Rzadko się badasz? Niedługo będziesz miał okazję to zmienić |
Najstarsze cmentarze w Polsce. Powstały już w XVIII wieku |
Polska: Wigilia dniem wolnym. Koalicjanci mówią różnymi głosami |
Polska: Spór o wiecznych burmistrzów. Jest ostra kontrpropozycja |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl