[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Analitycy dokładnie zbadali konsekwencje najnowszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Prezes Narodowego Banku Polskiego uspokaja: „ Całe szczęście, że polskie rodziny są coraz bogatsze”.
W środę Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o zaskakująco wysokiej podwyżce stóp procentowych do poziomu 1,25 proc. Oznacza to, że wzrosną raty kredytów. Będzie miało to odbicie na rynku mieszkaniowym, a prezes NBP Adam Glapiński tego nie ukrywa: „Oczywiście te podwyżki stóp, które teraz mają miejsce, ochłodzą rynek mieszkaniowy, ale nie robimy tych podwyżek po to, żeby chłodzić rynek, bo nie ma takiej potrzeby w tej chwili. Ceny mieszkań fluktuują na wolnym rynku pod wpływem popytu i podaży. Całe szczęście, że polskie rodziny są coraz bogatsze i coraz więcej osób może brać kredyt i marzyć o mieszkaniu na własność – bo takie jest marzenie polskiej rodziny. To jest bardzo dobre i nic w tym złego nie ma” - mówił podczas konferencji prasowej i zaznaczył, że nie należy niepokoić się trwającym boomem mieszkaniowym oraz rosnącymi cenami lokali.
Stopy a mieszkanie
Jarosław Sadowski z firmy Expander zaznacza, że co prawda decyzja Rady odbije się na ratach kredytów hipotecznych, ale nie stanie się to od razu. Na efekt będzie trzeba poczekać za około 3 miesiące, bo właśnie co kwartał banki – z reguły – aktualizują oprocentowanie swoich produktów. Dlatego, jak dodaje Sadowski, wielu kredytobiorców podwyżkę stóp odczuje w styczniu. „W takim przypadku wzrost będzie solidny (z 1 539 zł do 1 760 zł), gdyż będzie obejmował zarówno podwyżkę październikową (o 86 zł) jak i listopadową (o 135 zł). Podane kwoty dotyczą przeciętnego kredytu, czyli na 330 tys. zł na 25 lat, udzielonego w ostatnim czasie. W przypadku starszych kredytów, np. udzielonych 10 lat temu, zadłużenie zwykle jest niższe, a okres pozostały do spłaty jest krótszy, więc wzrost raty będzie mniejszy” - tłumaczy ekspert.
To jednak nie wszystko, bo zmiana oprocentowania odbije się także na wysokości całego kredytu hipotecznego, jaki zgodzi się udzielić bank. Sadowski dowodzi, że o ile jeszcze na początku października klient mógł liczyć na 400 tys. zł, o tyle po środowej decyzji będzie to maksymalnie 349,8 tys. zł. „To w połączeniu z wyższymi cenami mieszkań sprawi, że osoby planujące zakup mieszkania będą musiały albo kupić mniejszy lokal albo taki w zdecydowanie gorszej lokalizacji” - zauważa ekspert i analizując zmiany cenowe na rynku mieszkań w ciągu ostatniego roku (stawki wzrosły o ok. 13 proc.) będzie można kupić znacząco mniejsze mieszkanie. „Jeśli więc ktoś przed rokiem mógł sobie pozwolić na mieszkanie o powierzchni 50 m kw., to obecnie będzie to już tylko 38,7 m kw” - dodaje ekspert wskazując na różnicę w metrażu wynoszącą 12,5 procent.
04.11.2021 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Główne iStock / tabelka Expander
(sl)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Polska: Ludzie na wsi żyją krócej. Brak badań, lekceważenie objawów |
Polska: Zastrzelony policjant zdążył krzyknąć: „K..., nie strzelaj!”. Trwa zrzutka na pomoc rodzinie |
Polska: Brudny jak... smartfon. To urządzenie to siedlisko zarazków |
Polska: Adwokaci już zacierają ręce. Dużo więcej zapłacimy za poradę prawną |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl