[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Sprawdziły się najgorsze scenariusze kreślone przez ekspertów. Kierowcy tankują i nie mogą uwierzyć w ceny na stacjach paliw. Pytanie brzmi, czy wzrost stawek za benzynę i olej napędowy się zatrzyma?
Blisko 6 złotych za litr benzyny Pb95, a ponad tę kwotę za Pb98 jest już normą. Przeglądając wtorkowe zestawienie na stronie cenapliwa.pl nie ma się wątpliwości, że analitycy zwiastujący ciągły wzrost cen na stacjach mieli rację. Najnowsze dane, które za pośrednictwem portalu, publikują sami kierowcy, wskazują, że nie sposób już zatankować w cenie, jaka obowiązywała tydzień lub dwa temu.
„W ujęciu nominalnym rekordowe ceny benzyn w Polsce obserwowaliśmy dotychczas w połowie września 2012 roku. Średnia cena benzyny Pb95 kształtowała się wówczas na poziomie 5,88 zł/l. W przypadku diesla i autogazu w ujęciu nominalnym przebiliśmy aktualnie historyczne maksima. W połowie stycznia 2012 roku średnia cena oleju napędowego w Polsce wynosiła 5,81 zł/l, autogazu natomiast 2,86 zł/l i były to rekordy cenowe aż do tej pory.” – wyliczał jeszcze kilka dni temu Rafał Zywert, z branżowego portalu paliwowego.
Inni eksperci zwiastowali, że przekroczenie granicy 6 złotych to kwestia już nie dni, ale godzin. Przerażeni tym kierowcy zaczęli tankować na zapas, wybierając najtańsze punkty sprzedaży. We wtorek - a na ten dzień przewidywano najwyższe podwyżki - PKN Orlen podał, że w hurcie za metr sześcienny benzyny bezołowiowej trzeba zapłacić 4 777 zł. Stawka za Super Plus 98 to ponad 5 tys. zł, a ekodiesel kosztuje ponad 4,9 tys. zł. Jeszcze tydzień temu za paliwo 95 Orlen żądał 4 681 zł a na koniec września 4 617 zł.
Analitycy rynku paliowego nie próbują nawet przewidzieć, kiedy stawki zaczną spadać, a wręcz prognozują, że na razie taniej nie będzie. Wszystkiemu winne są ceny ropy naftowej na globalnych rynkach. To z kolei spowodowane jest wstrzymaniem wydobycia surowca i ograniczeniem pracy rafinerii w USA. Stało się tak po ataku huraganu „Ida” na początku września.
Nie tylko to wpłynęło na sytuację kierowców, bo winna jest także sytuacja polskiej waluty. Od marca tego roku złoty jest słaby, co oznacza, że polskie firmy naftowe muszą wydać więcej na import surowca. Kilka dni temu prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapowiedział, że koncern zrezygnuje z zysków, aby zatrzymać podwyżki cen na stacjach. „Robimy wszystko, by przynajmniej podstawowe paliwa na naszych stacjach kosztowały poniżej 6 zł.” – oświadczył, ale zaznaczył, że będzie to bardzo trudne do wykonania.
12.10.2021 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.
(sp)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Polska: Zastrzelony policjant zdążył krzyknąć: „K..., nie strzelaj!”. Trwa zrzutka na pomoc rodzinie |
Polska: Kościół znowu na NIE. Bo nie podoba mu się edukacja zdrowotna |
Polska: Adwokaci już zacierają ręce. Dużo więcej zapłacimy za poradę prawną |
Polska: Listy już przychodzą. Tym razem z podwyżkami opłat za mieszkanie |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl