[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Prawo i Sprawiedliwość przeciąga na swoją stronę kolejnych posłów. Partia Jarosława Kaczyńskiego chce zapewnić sobie stabilną większość. Na stole leżą miejsca na listach wyborczych a nawet rządowe posady.
Kłopoty Prawa i Sprawiedliwości zaczęły się, gdy Zjednoczoną Prawicę opuściło Porozumienie. Kilku posłów Jarosława Gowina przystąpiło do klubu PiS, ale to jednak za mało, żeby spokojnie, samodzielnie rządzić i przyjmować najważniejsze ustawy. Jeszcze kilka dni temu PiS miało w sejmie 227 głosów i musiało liczyć na poparcie kilku parlamentarzystów spoza swojego obozu. Dlatego partia zachęca polityków z różnych stron do dołączenia do klubu PiS.
Z lewa na prawo
Tak zrobiła Monika Pawłowska, dzięki której partia Kaczyńskiego ma już o jeden głos więcej niż jeszcze tydzień temu. Posłanka wybrana do sejmu z Lubelszczyzny jeszcze wiosną tego roku była jedną w twarzy Lewicy. Wspierała protesty kobiet i otwarcie krytykowała Przemysława Czarnka. Potem jednak zasiliła klub Jarosława Gowina. Była w nim krótko, bo odeszła po niedawnym głosowaniu nad przyjęciem „Polskiego Ładu”. Wówczas oddała głos zgodnie z oczekiwaniami rządu, a przeciwko Gowinowi.
„Nie mogę akceptować destabilizacji funkcjonowania państwa dla prywatnych celów politycznych.” - tak Pawłowska tłumaczy swoją współpracę z PiS, ale politycy tej partii nieoficjalnie mówią dziennikarzom, że doszło do targowania. Pawłowskiej nie trzeba było długo namawiać i zdecydowała się gdy Mateusz Morawiecki, za przystąpienie do klubu, obiecał posłance dobre miejsce na liście podczas najbliższych wyborów do sejmu. „Bardzo się cieszymy, że pani poseł do nas dołączyła. W parlamentaryzmie takie sytuacje nie są niczym nadzwyczajnym ani nowym. Jesteśmy otwarci na współpracę.”- powiedziała Interii Anita Czerwińska, rzecznik PiS.
PiS na łowach
To nie koniec transferów, bo według sejmowych spekulacji PiS lada moment mają wesprzeć jeszcze dwaj posłowie. To Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler. Obaj są obecnie niezrzeszeni, ale Mejza wszedł do sejmu z listy PSL a Ajchler był politykiem PO.
Mejza ma zostać, po przystąpieniu do klubu PiS, wiceministrem sportu. Obecnie ta dziedzina jest włączona do resortu kultury, ale to ma się zmienić. Sport zostanie wyodrębniony i powstanie nowy resort, na czele którego ma stanąć Kamil Bortniczuk. Polityk spotkał się z Andrzejem Dudą, a jego kancelaria w internetowym wpisie przedstawiła posłajako kandydata na ministra sportu. Bortniczuk to człowiek Adama Bielana (Republikanie), który ma ambicje zająć miejsce Jarosława Gowina w Zjednoczonej Prawicy. Ajchler z kolei ma dostać posadę w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
07.10.2021 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. sejm.gov.pl
(sp)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Polska: Zastrzelony policjant zdążył krzyknąć: „K..., nie strzelaj!”. Trwa zrzutka na pomoc rodzinie |
Polska: Kościół znowu na NIE. Bo nie podoba mu się edukacja zdrowotna |
Polska: Adwokaci już zacierają ręce. Dużo więcej zapłacimy za poradę prawną |
Polska: Listy już przychodzą. Tym razem z podwyżkami opłat za mieszkanie |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl