[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
W trzech niedzielnych nabożeństwach ewangelickich w kościele w Staphorst uczestniczyło po sześćset osób. Wierni nie mieli założonych maseczek, informuje portal nu.nl. W reakcji na to wydarzenie minister sprawiedliwości zaostrzył zalecenia dla wspólnot religijnych.
W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem od kilku dni w Holandii obowiązuje zakaz zgromadzeń większych niż 30 osób. Są jednak od niego wyjątki, a jednym z nich są uroczystości religijne. Konstytucja gwarantuje wolność religijną, więc władza państwowa nie może ingerować w sposób, w jaki wierni praktykują swą wiarę – tłumaczył rząd.
Wspólnota ewangelicka ze Staphorst chętnie skorzystała z tej wyjątkowej pozycji. W niedzielę w tutejszym kościele odbyły się trzy wielkie nabożeństwa. W każdym uczestniczyło po kilkaset wyznawców ortodoksyjnego odłamu holenderskiego protestantyzmu.
Zachowanie wiernych w Staphorst spotkało się z dużą krytyką, także ze strony dwóch chrześcijańskich partii współtworzących obecną koalicję rządową.
- Kościół w Staphorst w przeciwieństwie do innych wspólnot nie dał dobrego przykładu – powiedział Gert-Jan Segers, lider Unii Chrześcijańskiej CU. Również Chris van Dam z Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego CDA mówił o „niedobrym przykładzie”.
Przedstawiciele kościoła ze Staphorst tłumaczyli, że w trakcie nabożeństw stosowano się do wielu zaleceń. – Mamy tu dobrą wentylację, a odległości między wiernymi są wielkie – powiedział przedstawiciel wspólnoty cytowany przez lokalny dziennik „De Stentor”.
Wszyscy wierni przed wejściem do świątyni dezynfekowali dłonie, a osoby z objawami mogącymi wskazywać na zakażenie pozostały w domach. – Kiedyś w trakcie nabożeństwa słychać było kaszlące osoby, teraz tego w ogóle nie ma – powiedział przedstawiciel tej wspólnoty.
Staphorst (20 km na północ od Zwolle) leży w tzw. holenderskim pasie biblijnym (Bijbelgordel), czyli terenie ciągnącym się od zelandzkich wysepek na południowym zachodzie kraju po prowincję Overijssel i część Geldrii. W miejscowościach tworzących „pas biblijny” nadal mieszka wielu konserwatywnych, tradycyjnych protestantów, regularnie chodzących do kościoła i godzinami studiujących Biblię.
W reakcji na wydarzenia ze Staphorst minister sprawiedliwości Ferdinand Grapperhaus spotkał się w poniedziałek z przedstawicielami organizacji zrzeszających holenderskie wspólnoty religijne.
Od teraz wspólnoty religijne mają się stosować do bardziej restrykcyjnych obostrzeń, powiedział po spotkaniu minister. Nabożeństwa powinny się odbywać jak najczęściej online, w kościołach przebywać może maksymalnie 30 osób, a w trakcie nabożeństw wierni nie mogą śpiewać – ogłosił Grapperhaus.
To jednak tylko zalecenia, podkreślił minister. – Jako rząd nie możemy interweniować w świątyniach, to dawne prawo konstytucyjne. Ale mam nadzieję, że wszystkie wspólnoty dostosują się do nowych zaleceń – powiedział Grapperhaus, cytowany przez portal nos.nl.
Liczba nowych zakażeń koronawirusem w Holandii szybko rośnie. Na początku września było ich jeszcze mniej niż tysiąc dziennie, ale od dwóch, trzech tygodni prawie codziennie padają nowe rekordy. W niedzielę po raz pierwszy od początku pandemii dzienna liczba nowych zakażeń przekroczyła 4 tys.
05.10.2020 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze