Holandia, badaczka z Lejdy: "Dzwonienie znacznie lepiej zaspokaja potrzebę kontaktu niż wiadomości tekstowe"

Koronawirus

fot. Shutterstock

Epidemia koronawirusa zmusiła nas do izolacji oraz zachowania dystansu socjalnego, co niekiedy wiąże się z unikaniem towarzystwa bliskich osób. Zdaniem badaczki z Uniwersytetu w Lejdzie, rozmowy telefoniczne mają na nas znacznie lepszy wpływ niż wiadomości tekstowe.

Profesor neurokognitywnej psychologii klinicznej na Uniwersytecie w Lejdzie, Ellen de Bruijn, przekazała, że kiedy słyszymy głos bliskiej osoby dochodzi do uwalniania się w naszym organizmie oksytocyny. W przypadku wymiany wiadomości tekstowych ten proces nie zachodzi.

Oksytocyna to hormon uwalniany między innymi po urodzeniu dziecka, kiedy dochodzi do pierwszego cielesnego kontaktu niemowlęcia z matką. Ponadto hormon ten zwany jest potocznie „hormonem miłości”, ponieważ uwalnia się w czasie przytulania bądź uprawiania seksu. „Jest wiele pozytywnych skutków uwalniania się oksytocyny. Hamuje ona między innymi uwalnianie się hormonu stresu, kortyzolu. Dobrze wpływa na ciśnienie krwi oraz sprawia, że jesteśmy bardziej towarzyscy i mniej zestresowani oraz mamy większą wiarę w innych ludzi. A to tylko niektóre z pozytywnych efektów” – przekazała De Bruijn.

Zdaniem badaczki, w tym trudnym czasie, kiedy często nie ma możliwości fizycznego kontaktu, warto do siebie dzwonić. Z badań wynika, że podczas rozmowy telefonicznej dochodzi do uwalniania się „hormonu miłości”, podczas gdy proces ten nie zachodzi w podczas wymiany wiadomości tekstowych.


09.04.2020 Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
+1 #1 Czesław 2020-04-09 19:14
Do tego nie potrzeba badań. To dla mnie oczywiste że lepiej zadzwonić niż pisać.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki