[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Cieszy się większą sympatią Holendrów niż sama królowa Beatrix – mimo, że urodziła się tysiące kilometrów od Holandii, a jeszcze kilkanaście lat temu prawie w ogóle nie mówiła po niderlandzku. Księżniczka Maxima, pochodząca z Argentyny żona następcy holenderskiego tronu, ukończyła we wtorek (17.05) czterdzieści lat.
Ślub Willema-Alexandra, syna królowej Beatrix i przyszłego króla Holandii, z argentyńską pięknością obejrzały w 2002 roku miliony Holendrów. Urodzoną w Beunos Aires Maximę książę poznał w 1999 r. Maxima pochodziła z bogatkiej argentyńskiej rodziny, ukończyła ekonomię na renomowanej uczelni i przez pięć lat (1995-2000) pracowała w Nowym Jorku, między innymi w Deutsche Bank. Łzy, jakie wzruszona księżniczka uroniła w trakcie uroczystości ślubnych w amsterdamskim Nieuwe Kerk należą do klasyki holenderskiej telewizji:
www.youtube.com/watch?v=bJWD_789-OE&feature=related
Ślub odbywał się jednak w cieniu pewnych kontrowersji. Po zaręczynach Willema-Alexandra i Maximy, holenderska prasa odkryła, że ojciec przyszłej księżnicznki był ministrem w rządzie militarnej junty pod przewodnictwem Jorge Videla. W trakcie trwania tego reżimu tysiące przeciwników Videli „zniknęło w tajemnicznych okolicznościach”. Powołana w Holandii komisja stwierdziła, że ojciec Maximy, będący wówczas ministrem rolnictwa, musiał wiedzieć o tych politycznych likwidacjach. Druga część konkluzji mówiła jednak o tym, że osobiście nie był on w te praktyki zaangażowany.
Ciemna przeszłość ojca mogłaby zapsuć święto, jakim miał być ślub. Dzięki naciskom holenderskich dyplomatów, udało się przekonać ojca Maximy, by nie przyjeżdżał na uroczystości. Zamieszanie wokół ojca utrudniło Maximie start jako księżniczce, jednak dzięki wielkiemu urokowi osobistemu szybko zdołała podbić serca Holendrów. Wkrótce po ślubie na świat przyszły trzy córeczki młodej pary, Maxima szybko nauczyła się niderlandzkiego i angażowała się w wiele społecznych projektów. Dziś uchodzi za najpopularniejszego członka holenderskiego domu królewskiego. Holendrzy odczuwają do niej większą sympatię niż do królowej Beatrix czy księcia Willema-Alexandra.
Potwierdzeniem tej popularności może być choćby wyemitowany w poniedziałek (16.05) w holenderskiej telewizji film dokumentalny o Maximie. Twórcom udało się namówić księżną na cztery długie wywiady oraz na sfilmowanie niektórych scen z życia rodzinnego (np. kiedy wraz z mężem i dziećmi śpiewa piosenki o świętym Mikołaju). Film obejrzało 2,6 miliona Holendrów, co oznacza więcej widzów niż w przypadku podobnego dokumentu poświęconego królowej Beatrix z 2008 roku (2,4 miliona). Jak widać, Holendrzy nadal kochają swoją – teraz już czterdziestoletnią – księżniczkę.
Film można obejrzeć w sieci:
ŁK, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze