Kilka lat po tym, kiedy mieszkaniec Amsterdamu zostawił swoją żonę dla młodszej kochanki, do porzuconej kobiety uśmiechnęło się szczęście i wygrała 2,1 miliona euro. Pomimo że oficjalnie para wciąż była wtedy małżeństwem, sąd uznał, że cała wygrana należy się kobiecie.
Wygrana 2.109.655 euro padła w styczniu bieżącego roku, para rozwiodła się w sześć miesięcy później, a do zmiany statusu cywilnego doszło dopiero w październiku 2015. Choć małżeństwo od lat nie mieszkało razem, mężczyzna domagał się prawa do połowy wygranej ze względu na 30 letni związek.
O decyzji sądu zadecydował fakt, że do małżeńskiej rozdzielności majątkowej doszło na dwa miesiące przed wygraną na loterii. W związku z tym, wszystkie późniejsze przychody nie podlegają podziałowi. Co więcej, sąd zauważył, że od kiedy para rozstała się, mężczyzna nie udzielał swojej żonie żadnego finansowego wsparcia.
30.12.2015 MŚ Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Komentarze
chyba pracuje Pan w Holandii i taka opinię wyraża,nie jest Pan niewolnikiem ,tylko pracownikiem i podejmujac pracę wyraził zgode na takowe warunki ,a skoro n ie odpowiada,prosze do Polski wrócic i tam pracować .Wkurzyłam się bo wszystkich Pan bierze pod jedną kreskę ,sa tez Polacy,którzy tu firmy prowadza i gorsze warunki daja niz Holender ,tego Pan nie napisze ??? KU WYJASNIENIU ,nie obstaję za nikim,ale skoro pracuje to zgodziłam sie na taka sytuację ,więc po co obsrywać pracodawców i kraj który dał tę pracę .
Stuknij sie w te dur.... czoło///
????