[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
„Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.”
Jan Brzechwa
Pluszowy miś to ulubiona zabawka wielu dzieci na całym świecie. Warto wspomnieć, że najmłodsi przytulają tego pluszaka dopiero od 117 lat. W roku 2002 w 100 rocznicę powstania zabawki, uchwalono, że 25 listopada stanie się Dniem Pluszowego Misia.
Z okazji tego święta opowiemy dwie różne historie o tym, jak powstała przytulanka, która dziś gości praktycznie w każdym pokoju dziecięcy. Która jest prawdziwa? Prawdopodobnie obie.
Pierwsza opowieść przenosi nas do Wirtembergii końca XIX wieku, do domu Margarete Steiff, która zajmowała się szyciem przeróżnych pluszowych zabawek. Wszystkie miały wspólną cechę - były zwierzątkami.
Jej siostrzeniec rozwijał firmę zabawkarską i zaczął w tej dziedzinie odnosić spore sukcesy.ÂÂ Z pewnością jednym z nich było wystawienie misia – zabawki na targach w Lipsku w 1903 roku. Ówcześnie przytulanką zainteresowali się Amerykanie i wyeksportowano do USA aż 3000 jej egzemplarzy. Miś stał się przebojem i wkrótce podobne zabawki zaczęto produkować za oceanem. Co niezwykle ciekawe w tej opowieści, to to, że firma Steiffa nadal istnieje i wciąż zajmują się produkcją pluszowych zabawek.
Druga opowieść o tym, jak powstał pluszowy misiu, zabiera nas do Stanów Zjednoczonych Ameryki. W historii tej występuje nie byle kto, bo sam prezydent USA Teodor Roosevelt. Ponoć wybrał się on z przyjaciółmi na polowanie, podczas którego postrzelono małego niedźwiadka. Gdy prezydent zobaczył, jak bardzo wystraszone jest zwierzątko, nakazał jego uwolnienie. Historia zilustrował Clifford Berryman a jego grafikę opublikowano w gazecie „The Washington Post”.ÂÂ Tutaj opowieść zabiera nas do małego sklepu na Brooklynie. Sklepikarz Morris Mitchom zainspirowany opowieścią o prezydencie i niedźwiadku, postanowił zrobić zabawkę przedstawiającą owego misia. Pluszak został nazwany Teddy na cześć prezydenta Roosevelta. Produkcja misia była strzałem w dziesiątkę, ponieważ Morris Mitchom stał się potentatem na rynku zabawek.
Zabawka bardzo szybko stała się popularna i jej postać zaczęto wykorzystywać w bajkach dla dzieci. Od tamtej chwili spisano wiele opowieści o słodkich misiach, powstało równie wiele filmów i seriali opowiadających ich przygody. Wystarczy wspomnieć Kubusia Puchatka lub Misia Paddingtona. Wszyscy znają Misia Uszatka, Coralgola, Troskliwe Misie i Gumisie. Nie można zapomnieć o gapowatym Misiu Jogi i jego przyjacielu Bubu. Kto nie pamięta Baloo z „Księgi dżungli” Rudyarda Kiplinga? Wymieniać można długo.
Wciąż powstają nowe zabawki a jednak popularność pluszowych misiów nie słabnie.
Wszyscy je kochają i prawie każdy pamięta tego ulubionego ze swego dzieciństwa.
Dziś jest ich dzień!
25.11.2019 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(as)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl