[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Zbierają się nocami i w podrasowanych samochodach urządzają uliczne wyścigi. Dlatego policja chce zaostrzyć przepisy, żeby odstraszały amatorów takich „atrakcji”.
To zmora wielu miast. Ryczące silniki nie dają ludziom spać i trudno przejść przez ulicę, gdy samochód jedzie z zawrotną prędkością.
O nocnych wyścigach ulicznych zaczęło być głośno kilka lat temu. Ich fani umawiają się w internecie i wyznaczonym miejscu zjeżdżają się, często podrasowanymi, samochodami.
Policja ma coraz większy problem z takimi akcjami
Kilka dni temu w Warszawie mundurowi skontrolowali 558 pojazdów, nałożyli ponad 300 mandatów, zatrzymali 55 dowodów rejestracyjnych i zabrali 20 praw jazdy. To bilans jednej weekendowej akcji przeprowadzonej po tym, jak kierowcy zablokowali ulicę w centrum miasta.
„Zrobiła to grupa Warsaw Night Racing, która od dawna jawnie opisuje swoje wybryki. Ba – chwalą się nimi w socialmediach. Wrzucają jakby nigdy nic film, na którym ktoś driftuje sobie nocą bmw, a cała ulica stoi przez niego w korku. I co? I nic! Są całkowicie bezkarni. A przecież ryk takich wyścigów słychać na kilometry. Nie wspominam już o blokowaniu drogi, ewidentnym łamaniu przepisów i stwarzaniu olbrzymiego zagrożenia” – pisał w sieci miejski aktywista Jan Mencwel.
Chcemy kryminalizować czyny dotyczące organizowania nielegalnych wyścigów
„Będą ostrzejsze przepisy dotyczące ruchu drogowego. Przygotowuje je policja w porozumieniu z prokuraturą, MSWiA oraz resortem sprawiedliwości” – podaje RMF FM.
I dodaje, że powstanie międzyresortowy zespół, który przedstawi pomysły na zmiany w prawie.
Na pewno mają zostać podniesione kary za udział i organizację wyścigów ulicznych i brawurową jazdę. Chodzi np. o wprowadzaniu pojazdu w kontrolowany poślizg czy jazdę motocyklem na jednym kole.
– Chcemy kryminalizować czyny dotyczące organizowania nielegalnych wyścigów. (...) Przestępstwem będzie udział (...), jak i fakt organizacji wyścigu. Drifty, jeżdżenie na jednym kole to są zachowania, które zagrażają bezpieczeństwu na polskich drogach i w tej chwili nie ma właściwej reakcji karnej na to – tak kilka dni temu mówił Czesław Mroczek, wiceszef MSWiA.
Kara za jazdę po pijanemu powinna być surowsza
Łączy się to wszystko z innymi planami – wprowadzeniem do polskiego prawa „zabójstwa drogowego”. To odpowiedzialność za spowodowanie śmiertelnego wypadku w efekcie niebezpiecznej jazdy. Często pod wpływem alkoholu.
I wydaje się, że te zmiany mają akceptację społeczną. Bo z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że 58,6 proc. badanych uważa, że kara za jazdę w stanie nietrzeźwości powinna być surowsza.
36,6 proc. uznaje obowiązujące kary za odpowiednie, a 1 proc. ocenia, że są zbyt surowe.
Pozostali nie mają zdania na ten temat.
07.10.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva
(sp)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze