Zmiana ubezpieczenia zdrowotnego? Coraz rzadziej.

Archiwum

Mieszkańcy Holandii pod koniec 2013 roku rzadziej niż w ubiegłych latach decydowali się na zmianę ubezpieczyciela zdrowotnego (zorgverzekering). Dlaczego?

Przypomnijmy, każda osoba mieszkająca na dłużej w Holandii zobowiązana jest do zawarcia umowy z jednym z wielu ubezpieczycieli zdrowotnych. Posiadać trzeba przynajmniej minimalne, podstawowe ubezpieczenie (basisverzekering). Jego koszty to około 100 euro miesięcznie, ale jeśli nie zarabia się dużo, można nawet ok. 70 euro miesięcznie dostać z powrotem w formie dodatku zdrowotnego (zorgtoeslag).

Ubezpieczyciele walczą o klientów jak lwy, a wojna o pacjentów ma swą kulminację pod koniec roku. Wtedy to każdy ubezpieczony ma prawo do w miarę bezproblemowego porzucenie starego ubezpieczyciela i przejścia do innego.

Jak wynika z danych dwóch wielkich ubezpieczalni Univé i VGZ (w sumie obsługują około cztery miliony ubezpieczonych) oraz biura badawczego Nivel, w tym roku mieszkańcy Holandii rzadziej decydowali się na zmianę ubezpieczyciela.

W roku 2012 na taki krok zdecydowało się 7,2 procenta ubezpieczonych, a w roku 2013 będzie to, według szacunków, około 5,5 procenta. Przeliczając to na liczbę pacjentów: jakieś 200,000 osób mniej rozwiązujących stare i podpisujących nowe umowy.

Skąd ten spadek? Gazeta de Volkskrant cytuje słowa Franka Eliona z ubezpieczalni VGZ.

- Najważniejszą przyczyną tego, że konsumenci są mniej skłonni do zmiany ubezpieczyciela, są niższe ceny polis – mówi Elion. W przypadku większości podstawowych polis (basisverzekering) ceny ubezpieczenia na 2014 będą faktycznie niższe niż w roku 2013, czasami nawet o kilkanaście euro miesięcznie.

- Potrzeba szukania innego ubezpieczenia jest mniejsza niż w sytuacji, gdyby ceny polis się nie zmieniły lub poszły w górę – tłumaczy Frank Elion.

31.12.2013 Ł.K., Niedziela.NL