[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Szef holenderskich kolei państwowych (NS) złożył dymisję, straty wyniosą setki milionów euro, a na szybkie połączenie pomiędzy Amsterdamem i Brukselą, które miało działać od 2007 roku, poczekamy jeszcze lata. Oto Fyra, czyli największy kolejowy skandal w Holandii.
A miało być tak pięknie: szybkie połączenie kolejowe pomiędzy Brukselą i Amsterdamem, wygodne pociągi i zero przesiadek. Zamówione u włoskiego producenta pociągi okazały się jednak niesprawne i po wielu awariach po kilku tygodniach, w styczniu 2013 r., wycofano je z użytku.
Rozpoczęła się skomplikowana przepychanka pomiędzy NS (holenderskie koleje), NMBS (belgijskie koleje), holenderskim ministerstwem finansów (które wyłożyło pieniądze) oraz włoskim producentem pociągów AlsandoBreda. Walka trwa do dziś, ale coraz więcej faktów wskazuje na to, że szybkie pociągi Fyra już nigdy nie wyjadą na trasę Amsterdam-Bruksela.
Holenderskie i belgijskie koleje dały najpierw szansę producentowi na naprawienie usterek, ale mimo mijających miesięcy stan pociągów nadal wyraźnie się nie polepszył. Kilka dni temu szef belgijskich kolei zapowiedział, że całkowicie wycofuje się z projektu. Belgowie zamówili jednak tylko trzy pociągi, Holendrzy – prawie 20.
Jak donosi dziennik de Telegraaf z 3 czerwca holenderska strona także podjęła decyzję o całkowitym wycofaniu się z projektu. Holenderskie ministerstwo finansów zaprzecza, ale dymisja szefa holenderskich kolei, do której doszło w kilka dni po wycofaniu się z projektu Belgów, wskazuje, że również holenderskie koleje uznały, że nadszedł czas na poważne decyzje.
Eksperci przyznają, że cały ten nieudany projekt kosztować będzie holenderskie państwo setki milionów euro. Nie wiadomo, czy i ile z tych pieniędzy uda się odzyskać od włoskiego producenta. Zapewne niewiele. Oprócz podatnika cierpi także – a może przede wszystkim – podróżny. Ponieważ Fyra miała być głównym połączeniem na linii Amsterdam-Bruksela, pod koniec roku zlikwidowano bezpośrednie połączenie Intercity na tym odcinku.
Obecnie aby dostać się ze stolicy Holandii do stolicy Belgii trzeba się przesiadać (np. w Antwerpii, Rotterdamie, Roosendaal), czasami nawet dwukrotnie.
O katastrofie, jaką okazała się Fyra, już pisaliśmy: TUTAJ
Ł.K.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl