[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Teraz to już pewne: 8 kwietnia prezydent Rosji Władimir Putin złoży swoją drugą oficjalną wizytę w Holandii. Przyjazd Putina będzie początkiem obchodów roku holendersko-rosyjskiego.
O tym, że rok 2013 będzie czasem, w którym relacje Holandia-Rosja nabiorą szczególnej wagi, wiedziano od dawna. Już kilka lat temu władze obu państw wybrały 2013 rokiem wspólnych obchodów „wielowiekowych kontaktów pomiędzy oboma krajami”.
Oficjalny początek obchodów zaplanowano na kwiecień. W poniedziałek 4 lutego służby prasowe holenderskiego rządu wydały oświadczenie, z którego wynika, że obchody rozpoczną się spektakularnie: 8 kwietnia z jednodniową wizytą przyleci do Holandii prezydent Rosji. Putin był już raz jako prezydent w Holandii, w 2005 roku.
Obchody roku rosyjsko-holenderskiego zakończą się w połowie listopada w Moskwie. Pomiędzy kwietniem a listopadem dojść ma do wielu imprez, spotkań i inicjatyw na polu gospodarczym, kulturalnym i społecznym z udziałem przedstawicieli obu państw.
Wizyta Putina w Holandii spotkać się może z protestami ze strony części Holendrów oraz organizacji działających na rzecz praw człowieka. W ostatnich tygodniach holenderską opinię społeczną zbulwersowało samobójstwo rosyjskiego opozycjonisty Aleksandra Dolmatowa. 35-letni Dolmatow odebrał sobie życie w centrum dla azylantów w Rotterdamie.
Opozycjonista uciekł z Rosji – gdzie za swą działalność opozycyjną trafił do więzienia – do Holandii i ubiegał się o azyl polityczny. Holendrzy odrzucili jego wniosek i zamierzali go odesłać z powrotem do Rosji. Dolmatow, najprawdopodobniej ze strachu przed tym, co miało go czekać po powrocie do ojczyzny, popełnił 17 stycznia samobójstwo w rotterdamskim ośrodku dla uchodźców.
Czy sprawa Dolmatowa znajdzie się 8 kwietnia wśród tematów rozmów holenderskiego premiera i prezydenta Putina? A może Holendrzy, nieźle zarabiający na handlu z Rosją, uznają, że nie warto „psuć” świątecznej atmosfery wspólnych obchodów roku rosyjsko-holenderskiego? Okaże się w kwietniu.
Ł.K., Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
nie wiem o co Ci chodzi, dlaczego mialbym ograniczac sie do jednego jezyka? Twoje tlumaczenie nie trzyma sie kupy, to tak jak powiedziec do dzieci w szkole uczcie sie jednego przedmiotu ale dobrze, a dlaczego nie mialyby sie uczyc wszystkich przedmiotow dobrze? w Twoich wypowiedziach jest brak logiki. Nauka naprawde nie boli. EOD
Mam nadzieje ze sam skorzystasz ze swojej rady
ty z Polskim masz problemy, a znajomością innych języków się chwalisz
Z twojej wypowiedzi mozna raczej wywnioskowac ze nie jestes "poliglota" tylko zakompleksiony "chwali dupa pietrek" , ale nic ucz sie dalej to moze wyjedziesz w koncu do tych chin...komarze. A ogolnie to lata mi to kalafiorem co robisz i ile znasz jezykow!
Wlasnie dzieki znajomosci angielskiego, niemieckiego i francuskiego dostalem swoja obecna prace, znajomosc jezykow okazala sie rownie wazna jak wyksztalcenie w danym kierunku. Chinskiego chce sie uczyc ze wzgledu na prace, moge wtedy liczyc na awans, podwyzke i o wiele ciekawsze projekty, byc moze trzeba bedzie sie przesiedlic na pare lat do Chin, nie pierszy raz przeciez przeprowadze sie ze wzdledu na prace, wiekszosc z nas juz nie raz tak zrobila. Nie wiem dlaczego jestes taki cyniczny, nauka kazdego nastepnego jezyka jest o wiele latwiejsza niz poprzedniego, robie to w wolnym dla siebie czasie i nikomu krzywdy nie robie.
Jezeli bede mial taka ochote to czemu nie, nauka jezykow to dla mnie nie tylko sama przyjemnosc ale jak sie okazalo bardzo przydatna rzecz. cdn
To na starosc bedziesz znal wszystkie jezyki swiata! Moze zacznij sie tez uczyc dialektow Afrykanskich!!
Ja się uczę, angielski znam, niemiecki znam, holenderski chcesz czy nie chcesz mieszkasz w tym kraju wiec trzeba sie nauczyc, wiec sie nauczylem, francuski znam bo lubie, 10 miesiecy temu zaczalem sie uczuc hiszpanskiego, dobrze mi idzie, spokojnie moge sie porozumiec w codziennych sprawach, bardziej zaawansowane tematy to juz gorzej, trzy tygodnie temu zaczalem sie uczyc rosyjskiego, fajnie brzmi, wiec latwo mi pojdzie bo lubie, za pół roku chce sie zabrac za chinski