[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Znamy coraz więcej szczegółów strzelaniny, do jakiej doszło w sobotę w Alphen aan den Rijn. Jak poinformowała prokuratura, 24-letni Tristan van der Vlis oddał ponad sto strzałów, a liczba osób wzrosła do sześciu. Wiele pytań, choćby o motyw, pozostaje jednak bez odpowiedzi.
Przy mężczyźnie znaleziono trzy sztuki broni. Policja poinformowała, że w trakcie strzelaniny sprawca korzystał z wszystkich trzech egzemplarzy. Mężczyzna posiadał także inną broń, którą przechowywał w domu. Na większość z posiadanych egzemplarzy broni posiadał oficjalne zezwolenie, ponieważ należał do klubu strzeleckiego.
Jak podają niektóre źródła, w trakcie sobotniej strzelaniny sprawca korzystał też z broni maszynowej. W Holandii nie można dostać pozwolenia na tego typu broń, więc najprawdopodobniej pochodziła ona z nielegalnego źródła lub też sprawca sam ją skonstruował, opierając się na legalnie posiadanej sztuce broni.
Na podstawie obrazów z kamer umieszczonych w centrum handlowym Ridderhof, ustalono, że strzelanina trwała tam kilka minut. Zanim jednak morderca wszedł do budynku, strzelał na ulicy. W wyniku tych strzałów zginął jeden mężczyzna.
Całkowita liczba ofiar nieszczęścia to sześcioro zabitych plus sprawca (popełnił samobójstwo). Rannych zostało siedemnaście osób. Sześcioro z nich opuściło szpital w niedzielę lub w poniedziałek. Jedna z osób rannych znajduje się obecnie w stanie krytycznym.
Podano także płeć i wiek ofiar. Morderca zabił trzy kobiety i trzech mężczyzn. Kobiety były w wieku 91, 68 i 45 lat. Wiek trzech zamordowanych mężczyzn to 80, 49 i 42 lata. Wszystkie ofiary były mieszkańcami Alphen aan den Rijn. Najmłodszy z mężczyzn był pochodzenia syryjskiego.
Centrum handlowe De Ridderhof ma zostać ponownie otwarte we wtorek rano. Burmistrz Alphen aan de Rijn, Bas Eenhoorn, ma się tam osobiście pojawić, by pokazać, że robienie zakupów w tym miejscu znów jest możliwe i bezpieczne.
Wiele pytań związanych z tragedią pozostaje jednak bez odpowiedzi. Jak informują media, nazwisko 24-letniego sprawcy pojawiło się siedem lat temu w policyjnych aktach właśnie w kontekście nielegalnego korzystania z broni. Inne źródła donoszą, że Tristan van der Vlis znajdował się przez pewien czas pod opieką psychiatryczną w związku z tendencjami samobójczymi. Mimo tych wszystkich przeciwwskazań jego pozwolenie na posiadanie broni było regularnie przedłużane.
Holendrzy zadają sobie teraz pytanie, jak to możliwe, że ktoś z problemami psychicznymi mógł oficjalnie trzymać w domu solidny arsenał (van der Vlies miał pozwolenie na pięć sztuk broni). Także pytanie o bezpośredni motyw czynu pozostaje wciąż bez odpowiedzi. Rozpoczęte w sobotę śledztwo ma te kwestie jak najszybciej wyjaśnić.
ŁK, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Nie moge sie doczekac tego ,kiedy zaczna strzelac do chamow z Polski.Chamow tez jest nadmiar!!!
Kiedys bylem swiadkiem tego jak chamow z Polski bili bezkarnie w morde w Niemczech.
policja sie tylko przygladala.Dzieki temu maja swiety spokoj i...czysto
W Polsce ***e maja bron i takze nikt im jej nie odbiera.
Najwyrazniej Holandia sie Polonizuje