Holandia zacznie szczepienia jako ostatnia w UE. „Odpowiedzialna strategia” czy „powód do wstydu”?

Archiwum '20

- To zdumiewające i zawstydzające – tak Roel Coutinho, były dyrektor holenderskiego Państwowego Instytutu Zdrowia RIVM, skomentował fakt, że Holandia rozpocznie szczepienia na koronawirusa jako ostatni kraj w Unii Europejskiej.

- Widzimy, jak wielkie jest zapotrzebowanie na te szczepienia. To ważne, żeby je szybko rozpocząć. W takim kraju jak Holandia to przecież powinno być możliwe? – powiedział Coutinho, z zawodu mikrobiolog, w rozmowie z programem telewizyjnym „Nieuwsuur”.

Według niego im szybciej ruszy program szczepień, tym lepiej. – Przez to, że późno zaczniemy, nasza służba zdrowia będzie dłużej nadmiernie obciążona. To niekorzystne nie tylko dla chorych na COVID-19, ale także dla osób z innymi schorzeniami. Może to zabrzmi dramatycznie, ale jest oczywiste, że niektórzy stracą przez to życie. Liczy się każdy tydzień – dodał Coutinho.

Program szczepień na koronawirusa ruszy w Holandii dopiero 8 stycznia. Pierwszym krajem, który rozpoczął szczepienia oficjalnie zatwierdzoną szczepionką była Wielka Brytania. Stało się to już 8 grudnia. W Stanach Zjednoczonych szczepić zaczęto w połowie grudnia. W wielu krajach UE szczepienia rozpoczęły się po Bożym Narodzeniu. W Polsce pierwszą szczepionkę podano 27 grudnia.

Holenderski minister zdrowia Hugo de Jonge tłumaczył, że „z powodów techniczno-logistycznych” szczepienia w Holandii nie mogą się rozpocząć przed 8 stycznia.
- Kiedy dostaliśmy informację z Europejskiej Agencji Leków, że zatwierdzą szczepionkę tydzień wcześniej niż to początkowo planowano, to oczywiście sprawdziliśmy, czy nie moglibyśmy rozpocząć szczepień jeszcze przed pierwszym tygodniem stycznia. Ale to po prostu nie było możliwe, ponieważ musi to poprzedzić seria działań wymagających wielkiej staranności – tłumaczył De Jonge, cytowany przez portal nos.nl.

Oczywiście można było przeprowadzić już w grudniu jakieś „symboliczne pierwsze szczepienie”, ale rząd świadomie się na to nie zdecydował, dodał minister. – Dokonaliśmy takich, a nie innych wyborów i uważam, że są to odpowiedzialne decyzje – powiedział De Jonge.

Holenderski rząd, przygotowując strategię szczepień, zakładał, że to szczepionka Oxford-AstraZeneka będzie dopuszczona do użytku jako pierwsza. Kiedy okazało się, że to produkt Pfizer/BioNTech został zarejestrowany jako pierwszy, musiano zmodyfikować strategię, opisuje portal nu.nl. A to doprowadziło do opóźnień.

Szczepionka Pfizer/BioNTech jest z logistycznego punktu widzenia „trudniejsza w obsłudze”, gdyż należy ją przechowywać w temperaturze -70 stopni Celsjusza, podkreślają eksperci z Państwowego Instytutu Zdrowia RIVM. Szczepionki Oxford-AstraZeneka nie muszą być przechowywane w tak niskiej temperaturze.

Według Jaapa van Deldena z RIVM przygotowanie właściwej strategii szczepień było „niezwykle skomplikowaną układanką”. O sukcesie tej strategii nie będzie decydować to, kto jako pierwszy rozpocznie szczepienia, ale ilu ludzi ostatecznie uda się zaszczepić, podkreśla.

– Za około sześć, dziewięć miesięcy we wszystkich krajach Europy większość ludzi będzie już zaszczepionych. Wtedy mało kto będzie pamiętać o tym, kto zaczął szczepienia jako pierwszy, choć dziś wielu ludziom wydaje się to bardzo ważne – dodał w rozmowie z portalem nu.nl Hans van Vliet, podobnie jak Van Delden, odpowiedzialny w RIVM za strategię szczepień.

Holenderscy lekarze apelują: zacznijmy szczepienia w szpitalach już w poniedziałek!

31.12.2020 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc. 

(łk)