[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Holenderski parlament poprosił szefa rządu, by ten ponownie przeanalizował wydatki budżetowe na utrzymanie rodziny królewskiej. Premier Mark Rutte obiecał, że to zrobi, choć z góry zaznaczył, że nie jest zwolennikiem zmian na tym polu.
- Stabilność dochodów króla uważam za dużą wartość – odpowiedział posłom Rutte. Obiecał jednak, że przeanalizuje tę kwestię ponownie i przed końcem tego roku przedstawi parlamentowi wnioski z tej analizy.
Zrobi to jednak „niechętnie”, podkreślił szef rządu.
Rutte uważa bowiem, że coroczna dyskusja w parlamencie na temat zarobków króla nie ma wielkiego sensu, bo sprzyja populizmowi. – Zdania na temat zarobków zawsze będą podzielone – słowa premiera cytuje portal nu.nl.
Szef holenderskiego rządu przypomniał też, że parlament już w 2007 r. jednomyślnie zaakceptował zasady ustalania wysokości dochodów monarchy.
Wiele partii opozycyjnych uważa jednak, że król zarabia za dużo, a wysokość wydatków na utrzymanie monarchii powinna być regularnie dyskutowana w parlamencie i zmieniana w zależności od okoliczności. W czasach kryzysu i recesji nie jest wskazane, by monarcha dostawał podwyżkę, argumentują krytycy obecnego systemu.
W trakcie debaty budżetowej, która odbyła się w środę w parlamencie, część posłów domagała się też, by król podobnie jak inni obywatele płacił podatek dochodowy.
Przypomnijmy, rząd przeznaczy w przyszłym roku na rodzinę królewską łącznie 45,7 mln euro. To więcej niż w tym roku (44,4 mln euro). Około dwie trzecie budżetowych wydatków na rodzinę królewską to pieniądze przeznaczone na „ogólne wydatki związane z wykonywaniem funkcji”.
Oprócz tego każdy z członków rodziny królewskiej ma do dyspozycji własny budżet. Najwięcej dostanie sam król Wilhelm Aleksander: 6 mln euro w przyszłym roku. Jego żona, królowa Maxima zadowolić się musi 1 mln euro, a jego matka, była królowa Beatrix – 1,6 mln euro.
Jedynie część z budżetów zarezerwowanych dla poszczególnych członków rodziny królewskiej to pieniądze na wydatki osobiste, którymi mogą rozporządzać wedle własnego uznania. Król będzie miał w przyszłym roku do dyspozycji 998 tys. euro, królowa 396 tys., a była monarchini Beatrix 564 tys.
Więcej o przyszłorocznych wydatkach na holenderską rodzinę królewską tutaj:
Holandia: Król dostanie podwyżkę. Ile zarobi w przyszłym roku?
Osobiste zarobki króla i królowej będą w przyszłym roku o 5% wyższe niż obecnie. W czasach pandemii, recesji i rosnącego bezrobocia taka podwyżka wielu obywatelom się nie podoba, opisywały holenderskie media. Sam monarcha nie wypowiada się na temat zarobków.
Wilhelm-Aleksander został królem Holandii 30 września 2013 r. po tym, jak abdykowała jego matka Beatrix. Monarcha ma 53 lata, a w 2002 r. poślubił pochodzącą z Argentyny Maximę Zorreguietę, obecną królową Maximę.
Para ma trzy córki. Najstarsza z nich, następczyni tronu księżniczka Amalia, w grudniu 2021 r. ukończy 18 lat. Po uzyskaniu pełnoletności również ona dostanie pieniądze z budżetu. Na wydatki osobiste, służbowe i utrzymanie personelu dostanie w grudniu 2021 r. 110 tys. euro, z czego 20 tys. euro to rodzaj „kieszonkowego” na wydatki osobiste. W 2022 r. Amalia dostanie już w sumie 1,6 mln euro.
09.10.2020 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Dopiero się zorietnowałeś? O.o