Badaczka z Rotterdamu: „Terapie antynowotworowe docierają do Europy z 8-miesięcznym opóźnieniem”

Archiwum '20

fot. Shutterstock, Inc.

Nowe leki na raka trafiają na rynek europejski średnio osiem miesięcy później niż do Stanów Zjednoczonych – przekazała profesor z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie, Carin Uil-de Groot. Wynika to częściowo z tego, że proces rejestracji nowych leków w USA jest znacznie szybszy.

Profesor z Rotterdamu zaobserwowała, że nowe leki na raka są dostępne na rynku europejskim po średnio 403 dniach, zaś w Stanach Zjednoczonych – po upływie 161 dni. To oznacza, że mieszkający w Europie pacjenci muszą czekać na rozpoczęcie nowego leczenia średnio o 242 dni dłużej niż mieszkańcy USA.

Jest to związane częściowo z tym, że Europejska Agencja Leków (EMA) potrzebuje więcej czasu, aby zarejestrować nowy lek niż amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) – w rozmowie z dziennikiem AD, przekazała Uil-de Groot.

Poza tym występują też różnice dotyczące dostępności leku w różnych krajach europejskich. Pacjenci z Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Austrii mogli zazwyczaj szybciej skorzystać z leku niż pozostali mieszkańcy UE (kolejno 17, 22 i 31 dni po zatwierdzeniu leku przez EMA). Dla porównania, mieszkańcy Holandii muszą czekać średnio 128 dni od czasu zatwierdzenia środka przez EMA.

W Grecji i niektórych krajach Europy Wschodniej czas oczekiwania sięga niekiedy 2-3 lat.

19.09.2020, Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
+2 #1 wp 2020-09-19 23:57
Czyli Unia Europejska i jej biurokracja nie sprawdza się na kolejnym polu. I to nie tylko porównując UE/USA, ale też wschód i zachód samej UE.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki