[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Dominik Kaczor zaginął w sobotę 1 sierpnia. W środę natrafiano na jego ciało w jeziorze w parku rekreacyjnym De Schatberg w miejscowości Sevenum na południowym wschodzie Holandii.
Od początku podejrzewano, że 23-latek mógł utonąć i akcja poszukiwawcza skupiała się na jeziorze De Schatberg. Mimo że akwen nie jest bardzo wielki (około 150 na 200 m) to poszukiwania były trudne: woda ma tu często aż 9 m głębokości, a dno jest porośnięte gęstą roślinnością – opisuje lokalny portal 1limburg.nl.
O zaginięciu i tragicznym finale poszukiwań informował m.in. klub piłkarski LKS Klimontowianka Klimontów, występujący w świętokrzyskiej lidze okręgowej. Dominik Kaczor był bramkarzem tego klubu. Potrafił dobrze pływać, ukończył nawet kurs na młodszego ratownika wodnego – relacjonują polskie media.
- To był bardzo sumienny i lubiany chłopak, który chętnie pomagał innym osobom. Nigdy nie odmawiał. To dla nas bardzo dramatyczna sytuacja – powiedział Krzysztof Dywan, prezes świętokrzyskiego klubu, cytowany przez portal onet.pl.
23-latek przebywał w Holandii wraz z dziewczyną i jej rodziną, opisuje portal 1limburg.nl. Mieszkał w domku letniskowym na terenie parku niedaleko jeziora. Przyjechał do Holandii w celach zarobkowych. Pod koniec sierpnia miał wrócić do ojczyzny.
W sobotnie popołudnie Dominik poszedł nad jezioro. W pewnym momencie został tam sam. - Pewnie wszedł do wody i już z niej nie wyszedł – powiedział Krzysztof Dywan, cytowany przez onet.pl.
Klub LKS Klimontowianka Klimontów zorganizował zbiórkę pieniędzy, aby wesprzeć finansowo rodzinę Dominika Kaczora w tych ciężkich chwilach. „Jak dobrze Wszyscy wiemy ściągnięcie ciała z Holandii do Polski wiąże się z ogromnymi kosztami, nie wspominając o ceremonii pogrzebowej.” – czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie facebookowej klubu. Całość: TUTAJ.
Sevenum to licząca około 6,7 tys. mieszkańców miejscowość na terenie gminy Horst aan de Maas w prowincji Limburgia. W tym regionie mieszka i pracuje wielu Polaków.
W Holandii prawie każdego lata tonie wielu naszych rodaków. Według portalu nhnieuws.nl w ten sposób życie straciło w Holandii w ciągu minionych kilku lat około 20-30 obywateli Polski. Niedawno informowaliśmy o śmierci 37-letniego Polaka, który utonął ratując troje dzieci: 37-letni Polak utonął, próbując ratować dzieci
Także w Polsce liczba utonięć jest niepokojąco wysoka. Tylko w lipcu utonęło 86 osób, a w pierwszy weekend sierpnia kolejnych 12. W ubiegłym roku w Polsce w wyniku utonięcia życie straciło 456 ludzi.
Dwa lata temu holenderski urząd Rijkswaterstaat przygotował specjalną infografikę w języku polskim, dotyczącą zagrożeń związanych z pływaniem w Holandii: TUTAJ.
Infografika Rijkswaterstaat dotyczy tylko pływania w kanałach i rzekach, ale należy pamiętać, że jeśli nie zachowa się odpowiednich środków ostrożności, także pływanie w morzu, stawach i jeziorach może być bardzo niebezpiecznie.
Ogólne zasady bezpiecznej kąpieli (w języku polskim) znajdziemy m.in. na stronie internetowej polskiej policji: TUTAJ.
07.08.2020 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl