[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Po tym, jak w piątek w kolejnym holenderskim zakładzie mięsnym stwierdzono wiele zakażeń koronawirusem, związek FNV ponownie zaapelował, by testom na koronawirusa poddać wszystkich zatrudnionych w tej branży.
W holenderskim przemyśle mięsnym pracuje około 30 tys. osób, z czego 12 tys. to obcokrajowcy, poinformował portal nos.nl. Często są to obywatele Polski, Rumunii i innych państw Europy Środkowej i Wschodniej. W sumie w Holandii działa 350 wielkich rzeźni.
W piątek lokalne władze zdecydowały o czasowym zamknięciu (przynajmniej do wtorku 2 czerwca) rzeźni Van Rooi Meat w Helmond. Testom na koronawirusa poddano tam 130 z 1.700 pracowników. Prawie co szósty test (21) dał wynik pozytywny. Można więc przypuszczać, że gdyby przebadano wszystkich zatrudnionych w tej firmie, wykrytych przypadków zakażenia byłoby dużo więcej.
To nie pierwsza taka sytuacja. Wcześniej zdecydowano o czasowym zamknięciu zakładu mięsnego Vion w Groenlo (prowincja Geldria). Wykryto tam zakażenie u około co czwartego przetestowanego zatrudnionego. Więcej na ten temat: 147 pracowników rzeźni zarażonych koronawirusem
Zachowanie środków bezpieczeństwa w rzeźniach, w których pracuje wiele osób, często stojąc blisko siebie, nie jest łatwe. Poza tym wielu zagranicznych pracowników zatrudnionych w tych miejscach mieszka w bardzo trudnych warunkach (ciasne domki, po kilka osób w pokoju) i dojeżdża do pracy w ciasnych mikrobusach, co również sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa.
Według związkowców z FNV właściciele rzeźni za mało robią, by zminimalizować ryzyko zakażenia w tych miejscach. Związek chce, by poddano testom na koronawirusa wszystkich zatrudnionych w tej branży.
Skoro w obu firmach, w których przeprowadzono testy, wykryto wielu zakażonych, to podobnie może być w innych rzeźniach – uważają związkowcy.
Minister rolnictwa Carola Schouten i minister zdrowia Hugo de Jonge poinformowali, że zwrócili się w tej sprawie do lokalnych GGD (urzędów odpowiedzialnych za zdrowie publiczne w poszczególnych gminach).
- To od GGD zależy, czy tak się stanie. Są przecież i inne grupy, które trzeba przetestować. Najlepszą gwarancją tego, by nie dochodziło do zakażeń, jest stosowanie się do zaleceń Państwowego Instytutu Zdrowia RIVM – powiedziała minister Schouten, cytowana przez portal nos.nl.
Organizacja zrzeszająca GGD z całego kraju potwierdziła, że rozważa przetestowanie wszystkich pracowników przemysłu mięsnego, ale ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Holandia nie jest pierwszym krajem, w którym stwierdzono wielkie ogniska zakażeń w rzeźniach. Wcześniej do podobnych sytuacji dochodziło m.in. w Niemczech, Francji i Stanach Zjednoczonych.
30.05.2020 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
tam jest czysto,niema korona wirusa? To jedna wielka światowa ściema. ...biją teraz w przemysł mięsny aby osłabic tą branże. ..ktoś z tej wielkiej obłudy światowej zarabia krocie...