Holandia: To już oficjalne, rozpoczęła się epidemia grypy

Archiwum '20

fot. Shutterstock

W tym sezonie epidemia grypy w Holandii rozpoczęła się później niż w poprzednich latach – wynika z danych instytutów Nivel i RIVM, zajmujących się zdrowiem publicznym.

Nivel oficjalnie stwierdza epidemię, jeśli w ciągu dwóch kolejnych tygodni na każdych 100 tys. mieszkańców co najmniej 58 zgłosi się do lekarza pierwszego kontaktu z objawami grypy, a u co najmniej 10% z nich faktycznie wykryty zostanie wirus grypy. Instytut zbiera dane z 40 przychodni lekarskich, znajdujących się w różnych regionach kraju.

W ubiegłym tygodniu na każdych 100 tys. mieszkańców przypadało 68 chorych na grypę, zgłaszających się do lekarza, a u około 40% z nich stwierdzono obecność wirusa grypy – poinformował w środę dziennik „AD”. Także w poprzednim tygodniu liczba ta przekraczała 58.

Faktyczna liczba chorujących jest dużo wyższa. Nivel szacuje, że jedynie co ósma osoba z grypą zgłasza się do lekarza.

W tym sezonie epidemia grypy rozpoczęła się stosunkowo późno, informuje portal nos.nl. Przeważnie oficjalny początek epidemii stwierdzano już w grudniu lub styczniu, a w minionej dekadzie trwała ona średnio 13 tygodni rocznie.

W ubiegłym sezonie epidemia grypy w Holandii trwała 14, a dwa sezony temu aż 18 tygodni, przypominał niedawno temu portal hartvannederland.nl. Rekordowa była epidemia z lat 2014/2015, która zakończyła się dopiero po 21 tygodniach.

W związku z zagrożeniem wywołanym przez chiński „koronawirus” pacjenci chorzy na grypę kontrolowani będą także na obecność tego wirusa – poinformowały w poniedziałek niderlandzkie media.


13.02.2020 Niedziela.NL

(łk)


Komentarze 

 
0 #3 Adam 2020-02-14 11:16
No, bo trzeba się wygrzać i organizm sam sie obroni, powyżej 38°c dopiero nasz układ odpornościowy zaczyna działać na pełnych obrotach. A ludzie głupi są i gorączke zbijają... i jeszcze chcą jakieś panaceum w tabletce, nie ma czegoś takiego, herbatka z miodem, czosnek ,cebula, imbir , wit C a nie kuźwa paracetamol... Trza się wygrzać i tyle.
Cytuj
 
 
0 #2 Elka 2020-02-13 18:24
Haha śmieszne! Po 10 dniach choroby zadzwoniłam do lekarza by umówić się na wizytę, po czym usłyszałam od asystentki, ze to nie ma sensu, bo mam na pewno zwykła grypę i jedyne co muszę robić, to leżeć w łóżku, brać paracetamol i pic herbatę z miodem. Wiec niech nie mówią, ze badają pacjentów również pod kontem koronowirusa, bo w praktyce nie umawiają nawet na wizytę!
Cytuj
 
 
0 #1 m 2020-02-13 15:37
"Nivel szacuje, że jedynie co ósma osoba z grypą zgłasza się do lekarza."

Ciekawe dlaczego? Przez tydzien czasu mialam goraczke i inne objawy grypy.Bralam leki przywiezione z Polski, rowniez ktore mialy obnizyc temperature. zadne leki nie potrafily jej zbic. Po tygodniu mordegi zadzwonilam zeby umowic sie do lekarza. Pani z recepcji powiedziala ze to grypa i odmowila zapisania do lekarza.Kazala zadzwonic za kolejny tydzien jesli objawy nie ustapia.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki