Dwie partie rządzące opowiadają się przeciwko wprowadzeniu zakazu wystrzeliwania fajerwerków

Archiwum '20

fot. Shutterstock

Posłowie dwóch partii rządzących odrzucają wszystkie apele dotyczące wprowadzenia krajowego zakazu wystrzeliwania fajerwerków, nawet pomimo faktu, że podczas obchodów Nowego Roku doszło do wielu zniszczeń i tragedii, w tym śmierci ojca i 4-letniego dziecka.

Liczba niebezpiecznych incydentów jeszcze wyższa
W budynku w Arnhem zginął ojciec i jego synek. Kobieta oraz 8-letnia dziewczynka trafiły w stanie ciężkim do szpitala. Pożar został spowodowany przez dwóch nastolatków mających kolejno 12 i 13 lat, którzy wystrzelili w hallu fajerwerki. Na skutek ognia budynek został pozbawiony elektryczności i winda zatrzymała się, przez co znajdujące się w środku osoby zostały uwięzione w pułapce. Winda prędko wypełniła się dymem i ofiary straciły przytomność.  

Poza tym straż pożarna została wezwana 4340 razy. Kilkadziesiąt samochodów zajęło się ogniem, aresztowano setki osób. Pracownicy służb alarmowych byli atakowani kamieniami oraz fajerwerkami. Szef policji, Erik Akerboom, w minioną środę ponowił swój apel dotyczący wprowadzenia zakazu wystrzeliwania fajerwerków przez osoby prywatne, powołując się na fakt, że w tym roku doszło do wzrostu incydentów, które wymagały interwencji służb alarmowych. Akerboom uważa, że zamiast ogólnej dostępności fajerwerków, należy zorganizować jeden oficjalny pokaz przygotowany przez specjalistów. Poza tym, zdaniem szefa policji konieczne jest wprowadzenie wyższych kar dla osób, które atakują personel służb alarmowych.

Politycy CDA i VVD przeciwko wprowadzeniu zakazu
Według dwóch partii rządzących, wzrost liczb incydentów nie jest powodem, aby wprowadzać zakaz. „Problem jest znacznie szerszy i nie wystarczy wprowadzenie zakazu” - przekazał poseł CDA, Chris van Dam. „W sylwestra obserwujemy prawdziwą eksplozję chuligańskich zachowań i ludzie myślą, że mogą robić, co tylko chcą”. Wraz ze swoim postem polityk opublikował zdjęcie przewróconej latarnii oraz szczątek po pożarze, który miał miejsce na przedmieściach Hagi, w Duindorp. „Każdy, kto twierdzi, że Nowy Rok był względnie spokojny, musi zadać sobie pytanie, co dla niego oznacza normalne świętowanie” - dodał Van Dam.

Niemniej jednak, jego zdaniem niemożliwe jest powstrzymanie ludzi przed wyjazdami do Niemiec oraz Belgii, gdzie z łatwością będzie można zakupić fajerwerki. Z tego powodu zakaz jest bardzo trudny do wyegzekwowania. Podobnego zdania jest parlamentarzystka VVD, Dilan Yesilgoz, która również opisała działalność wandali oraz ataki na personel służb alarmowych jako „nieakceptowalne”, ale wezwała nie do zakazu sprzedaży i wystrzeliwania fajerwerków, a cięższych kar dla chuliganów. „Zakaz nie powstrzyma agresywnych zachowań wobec pracowników służb alarmowych. Konieczne jest podjęcie działań wobec sprawców” - przekazała w rozmowie z RTL Nieuws.

Zielona Lewica i Partia na Rzecz Zwierząt „za”
Partia opozycyjna, Zielona Lewica we współpracy z Partią na Rzecz Zwierząt pracują obecnie nad przygotowaniem projektu ustawy dotyczącej wprowadzenia zakazu wystrzeliwania fajerwerków przez osoby prywatne. Lider partii, Jesse Klaver, przekazał że po rozmowie z haską policją i zobaczeniu szkód w mieście, zdał sobie sprawę „jak straszny jest fakt, że obchody sylwestra co roku wymykają się spod kontroli”. Jeśli chodzi o fajerwerki, to jego zdaniem „nie jest to jedyny problematyczny czynnik, ale jeden z istotniejszych. Fajerwerki sprawiają, że nie czujemy się bezpieczni. Politycy nie mogą dalej odwracać oczu od tej kwestii”.

Minister sprawiedliwości, Ferdinand Grapperhaus, przekazał że zamierza w przyszłym tygodniu poinformować posłów o konieczności przedyskutowania problemu. Możliwe, że poprze wprowadzenie jakiejś formy zakazu. Obecnie gabinet rządowy znajduje się pod dużą presją, jeśli chodzi o wprowadzenie zakazu obejmującego pewne typy niebezpiecznych fajerwerków oraz petard. Tego rodzaju zakaz zostanie wprowadzony niemal na pewno.

W okresie noworocznym holenderska policja skonfiskowała ponad 58 ton nielegalnych fajerwerków. Poza tym na legalne fajerwerki Holendrzy wydali w tym roku 77 mln euro, co oznacza kolejny rekord. Sprzedaż trwała zaledwie kilka dni.


05.01.2020 Niedziela.NL

(kk)

Komentarze 

 
+2 #4 Barbara 2020-01-06 09:23
Od dawna jestem przeciwna tej bezdusznej, nic niewnoszacej strzelaninie, ktora prowadzi coraz czesciej jedynie do tragedi.Gex to niezaden powod do dumy z 90 mln do 100 mln, to glupota . Jezel kogos urazilam przepraszam.
Cytuj
 
 
-2 #3 sagemilio 2020-01-05 20:25
To jest dramat. Chcą zakazać wszystkiego - niedługo będziemy jak roboty. Praca, dom, praca, dom. Wkrótce 100 km/h, tylko w Holandi. Pozdrawiam władze.
Cytuj
 
 
+4 #2 Karol 2020-01-05 12:11
Szkody w miescie... a srodowisko ? Tu ograniczenia predkosci itp by zmniejszyc co 2 I ten caly syf, ale fajerwerkow szlachta sobie darowac niemoze... g
Cytuj
 
 
-1 #1 Gex 2020-01-05 10:59
Będziemy strzelać zawsze, taka to już tradycja nawet jeżeli pseudoeko i pseudo obrońcy zwierząt będą płakać i z tego powodu wyrzucać ostatnie żale. Taka już nasza zabawa. W tym roku 90mln euro, za rok ponad 100! :)))
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki