Holandia: Rada Bezpieczeństwa bada sprawę śmierci ojca i syna w pożarze wywołanym przez fajerwerki

Archiwum '20

fot. Shutterstock

Holenderska rada bezpieczeństwa wszczęła dochodzenie w sprawie śmierci mężczyzny i jego 4-letniego synka. Do tragedii doszło w budynku mieszkalnym w Arnhem, gdzie wybuchł pożar spowodowany przez fajerwerki. Cztery osoby, w tym dwoje dzieci, zostały uwięzione w wypełnionej dymem windzie.

Dwie pozostałe ofiary - kobieta oraz jej 8-letnia córeczka – trafiły do szpitala w ciężkim stanie. Rodzina odwiedzała dziadków mieszkających na piątym piętrze kompleksu mieszkaniowego.

Rada bezpieczeństwa przekazała, że pierwsze wyniki prowadzonego śledztwa pojawią się za kilka tygodni. Jak wynika z doniesień mediów, pożar rozpoczął się ok. 1 w nocy, w hallu budynku mieszkaniowego ulokowanego przy Gelderseplein. Na skutek pożaru budynek został  pozbawiony elektryczności i winda zatrzymała się, przez co znajdujące się w środku osoby zostały uwięzione w pułapce. Winda prędko wypełniła się dymem i ofiary straciły przytomność. Mężczyzny i chłopca nie udało się uratować.

Wszystko wskazuje na to, że pożar został spowodowany przez dwóch nastolatków mających kolejno 12 i 13 lat. Zostali zatrzymani przez policję i przesłuchani. Spędzili noc w celi. Dziś urzędnicy zadecydują, czy powinni zostać zwolnieni z aresztu.

Jak twierdzi stacja NOS, chłopcy żyją w budynku mieszkalnym, w którym doszło do pożaru. Ich działania zostały zarejestrowane przez kamery monitorujące zamontowane w hallu budynku.


03.01.2020 Niedziela.NL

(kk)

Komentarze 

 
+2 #1 Barbara 2020-01-03 10:29
Takie przesluchania sa kazdego roku i nic z tego niewynika, taja gadka do Wladka dla opini publicznej.Jedynie zakaz uzywania fajerwerkow( zwlaszcza dla nieletnich)moze dac jakis efekt.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki