Holandia: Zastrzelonemu w aucie 34-latkowi towarzyszyło małe dziecko

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Mężczyzna, który 1. października zmarł od rany postrzałowej w swoim samochodzie zaparkowanym na ulicy Buitensingel w dzielnicy Amsterdam-Duivendrecht, nie był w aucie sam. W czwartek policja ujawniła, że było z nim małe dziecko.

Maluch to syn ofiary. Na szczęście w czasie strzelaniny nie odniósł żadnych obrażeń. Ojciec dziecka, 34-letni Seif Ahmed, został znaleziony nieprzytomny w samochodzie. Była godzina 17:15, dnia 1. października. Mężczyzna został poddany reanimacji, ale było za późno. Zmarł z powodu odniesionych obrażeń.

Służby alarmowe wezwane na miejsce zdarzenia odkryły na tylnim siedzeniu dziecko. Prędko ustalono, że jego ojcem był zastrzelony mężczyzna. Dziecko zostało przekazane matce.

Początkowo policja sądziła, że Ahmed odebrał sobie życie, dlatego też wcześniej nie ujawniono żadnych szczegółów tej tragedii, w tym informacji o obecności dziecka. „W trakcie śledztwa okazało się, że ten scenariusz jest coraz mniej prawdopodobny” - przekazała policja. Teraz śledczy sądzą, że 34-latek padł ofiarą zbrodni. Obecnie trwają poszukiwania świadków zdarzenia.

Seif Ahmed pochodził z Egiptu, ale od wielu lat mieszkał w Amsterdamie, gdzie pracował jako fryzjer. Nie miał żadnych przestępstw na swoim koncie.


15.11.2019 Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
0 #1 Roberto 2019-11-15 14:57
Że nie miał przestępstw wcale nie oznacza że nie pracował dla handlarzy narkotykami
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki