Holandia: Mężczyzna podejrzany o morderstwo 31-letniej Polki pozostanie w areszcie

Archiwum '19

fot. Shutterstock

47-letni Mustafa A. nie przyznaje się do winy. Sąd odrzucił wniosek adwokata, który chciał, by jego klient został zwolniony z aresztu. Według sądu podejrzany mógłby wtedy uciec do Turcji, opisuje portal omroepwest.nl.

Przez wiele lat wydawało się, że sprawa morderstwa Iwony Galli pozostanie nierozwiązana. Przypomnijmy, 6 maja 2003 roku Polka pojechała do znajomych w Naaldwijk. Na strychu domu znajdowała się plantacja konopi. 31-latka miała przycinać te rośliny. Kiedy kobieta została w domu sama, ktoś ją zaatakował. Sprawca najprawdopodobniej wcześniej wszedł do budynku i nie wiedział, że kogoś tam zastanie.

Na pierwszym piętrze doszło do szarpaniny. Sprawca zamordował Polkę, a następnie zabrał dużą ilość wysuszonych konopi oraz około 12,5 tys. euro w gotówce, przypomina portal schiedam24.nl. Mieszkanka domu w Naaldwijk po powrocie natrafiła na zwłoki ofiary. Policja na miejscu zbrodni znalazła ślady DNA, najprawdopodobniej zostawione przez sprawcę.

Przez kilkanaście lat śledczym nie udało się trafić na trop sprawcy tej zbrodni. Jakiś czas temu holenderska prokuratura i policja wróciły do tego śledztwa. Prokuratura obiecała 20 tys. euro nagrody za pomoc w ujęciu sprawcy.

Także program telewizyjny „Opsporing Verzocht” przypomniał w maju 2019 r. tę zbrodnię. Reportaż z polskimi napisami poświęcony temu morderstwu zobaczyć można było m.in. TUTAJ.

Pisaliśmy o tym również na naszych łamach: TUTAJ.

Pod koniec maja doszło do przełomu w tym śledztwie i policja zatrzymała mieszkańca Maassluis, podejrzanego o dokonanie tej zbrodni, informował portal omroepwest.nl. Od tego czasu Mustafa A. przebywa w areszcie.

Ślad DNA pod paznokciami ofiary pokrywa się z DNA zatrzymanego, potwierdzono w trakcie niedawnej rozprawy w sądzie w Hadze. Według prokuratora ślad ten znalazł się tam, ponieważ ofiara próbowała odepchnąć od siebie sprawcę, który ją dusił.

Oskarżony zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego z tym morderstwem. – Faktyczni sprawcy wciąż są na wolności – mówił w poniedziałek 9 września w sądzie podejrzany, cytowany przez omroepwest.nl.

Według adwokata 47-latka ślad DNA pod paznokciami ofiary mógł się tam znaleźć „przypadkowo”, bo np. obie te osoby robiły zakupy w tym samym supermarkecie.

Obrońca chciał, by jego klient został zwolniony z aresztu, ale sąd się na to nie zgodził, informuje portal rijnmond.nl. Oskarżony w trakcie podsłuchanej rozmowy telefonicznej z córką powiedział, że jeśli zostanie zwolniony z aresztu, to wyjedzie do Turcji. Istnieje więc duże ryzyko ucieczki i podejrzany powinien pozostać w areszcie, uznał sąd. Także wniosek obrońcy o przeprowadzenie rekonstrukcji na miejscu zbrodni został odrzucony.

O tym, że ślad DNA z miejsca zbrodni pokrywał się z DNA oskarżonego prokuratura wiedziała już od 2017 roku, kiedy Mustafa A. został zatrzymany w związku z innym przestępstwem (pobiciem). Prokuratura na razie nie wyjaśniła dokładnie, dlaczego tak długo czekała z aresztowaniem A. w związku z morderstwem z 2003 r.

Według ekspertów, na których powołuje się portal omroepwest.nl, mogła to być świadoma taktyka śledczych. Nagłaśniając ponownie tę sprawę w programie telewizyjnym „Opsporing Verzocht”, prokuratura mogła już obserwować A. i zebrać dodatkowe dowody, na przykład podsłuchując jego rozmowy telefoniczne.

Prokuratura nadal prowadzi dochodzenie w tej sprawie i analizuje ślady DNA zabezpieczone w 2003 r. na miejscu zbrodni. Kolejną rozprawę zaplanowano na 20 listopada.


13.09.2019 Niedziela.NL

(łk)

Komentarze 

 
0 #2 Jolanta. 2019-09-14 14:54
Z wlasnego doswiadzenia wnioskujesz leonie.Cos mi na to wyglada(po przeczytaniu twoich wypocin).
Cytuj
 
 
+1 #1 Leon 2019-09-14 07:21
Dostanie zawiasy 2lata na cztery. Nic więcej mu nie zrobią, chlop jeszcze odszkodowanie dostanie!
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki