Holandia: Kobieta pozywa państwo za odebranie jej dziecka w latach 60

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Trudy Scheele-Gertsen pozywa Holandię za zmuszenie jej do oddania dziecka w latach 60. To pierwszy przypadek w historii, kiedy matka pociąga państwo do odpowiedzialności za cierpienia, jakie poniosła, gdy odebrano jej dziecko.

73-letnia kobieta powiedziała gazecie, że w latach 60. została zmuszona do oddania syna, ponieważ zaszła w ciążę, gdy nie była w związku małżeńskim. W tym czasie opieka nad niezamężnymi matkami była całkowicie skoncentrowana na separacji matki i dziecka. Prawniczka 73-letniej kobiety, Lisa-Marie Komp twierdzi, że już w tamtym czasie w holenderskim i międzynarodowym ustawodawstwie ustanowiono, że jeśli to możliwe, więź między matką a dzieckiem musi zostać utrzymana.

Po urodzeniu dziecka 22-letnia Trudy Scheele-Gertsen nie chciała go oddawać, co wielokrotnie oświadczała. Chłopiec ostatecznie został od niej zabrany i zamieszkał w domu dziecka, a po trzech latach został adoptowany. W zeszłym roku Scheele-Gertsen dotarła do dokumentów, z których wynikało, że chłopiec bardzo płakał i tęsknił za matką.

73-latka chce nie tylko odszkodowania za cierpienie, które przeżyła, ale także pragnie dowiedzieć się, co dokładnie wydarzyło się między 1956 r., kiedy wprowadzono prawo adopcyjne, a 1984 r., kiedy w Holandii zalegalizowano aborcję. Chce wiedzieć, jaką rolę odegrał rząd w połowie lat 50., kiedy uznano, że trzymanie niezamężnych matek i ich dzieci jest niepożądane. Szacuje się, że w tamtym czasie odebrano dzieci od około 10 tysięcy matek.

10.09.2019 Niedziela.NL

(mś)


Komentarze 

 
+2 #1 NIkTo 2019-09-11 15:35
Jestem w szoku!! Kojarzy mi się to z Irlandią..Powodzenia życzę tej pani, a władze Holandii niech się wstydzą...
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki