Holandia: Porwane dziewczynki są z ojcem w syryjskiej Rakce

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Cztery dziewczynki porwane w zeszłym miesiącu z Hagi, według ich matki przebywają obecnie w syryjskiej Rakce. 28-letnia Rasha Saleh desperacko chce odzyskać swoje córki, ale obawia się, że po przyjeździe do Syrii mąż ją zabije.

Rasha Saleh, jej mąż i dzieci przyjechali do Holandii cztery lata temu, a od trzech lat mieszkali w Hadze. Po rozpadzie związku kobieta zamieszkała z 2-letnią Talą 3-letnią Sharifą, a jej mąż Mustafa z 5-letnią Berivan oraz 7-letnią Hain przeprowadzili się do innego miejsca w Hadze. 21 czerwca mężczyzna odebrał wszystkie dzieci ze szkoły i miał z nimi spędzić weekend. Kilka dni później jego żona zorientowała się, że mąż zabrał dzieci do Syrii.

Kobieta nie rozumie, jak mąż zdołał wywieźć dwie młodsze dziewczynki, które nie miały jeszcze paszportów. 28-latka jest w kontakcie ze swoim mężem. Poza zdjęciami dzieci mężczyzna przesyła jej groźby śmierci.


19.07.2019 Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
+2 #1 ZöE 2019-07-20 18:37
Uchodzca wszytko załatwi "oprócz pracy" tak sam jak do eu przybywają tak samo potrafią wrócić,w Niemczech uchodzca potrafi otrzymać kasę na wakacje "i wraca samolotem do kraju ojczystego na wakacje " a później do Niemiec ciężko bidowac w nędzy za 3600e na rodzinę z 3 dzieci z góry opłaconym mieszkaniem,i ogrzewaniem.aaa no i ma dodatkowo karte płatnicza 500e na miesiąc działająca w całej eu - nie wierzysz sprawdź dokładnie "nie w tvn" szukaj prawdy nie oglądaj TV i FB....
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki