[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Dziś z okazji Światowego Dnia Oceanów niezwykle ważne jest by przypomnieć, a jeśli nie wszyscy o tym wiedzą, to również by poinformować o tym, co my ludzie z nimi zrobiliśmy. To nie są będą wiadomości.
W roku 1997 kapitan Charles Moore odkrył na Oceanie Spokojnym wyspę. Nie była ona piękną bezludną wyspą. Nie była również wyspą zamieszkaną przez wcześniej nieznanych nam ludzi. Wyspę, którą odkrył kapitan stworzył człowiek. Była w całości złożona z plastikowych odpadów, które zagrażały wszelkim formom życiu w tych wodach. Można by przypuszczać, że skoro odkrycia tego dokonał tak dawno, ludzie w ciągu 22 lat uporali się z tym problemem. Nic bardziej mylnego. Nie dość, że nie poradzono sobie z nim, to co gorsze, współcześnie takich wysp lub jak niektórzy je zwą plam pływających śmieci jest znacznie, znacznie więcej. Znajdują się już na wszystkich oceanach naszego globu.
Proszę sobie wyobrazić, że „tylko” Wielka Pacyficzna Plama Śmieci zajmuje powierzchnię pięciokrotnie większą niż Polska. Ważyć może nawet 100 milionów ton.
Jeśli ktoś myśli, że to daleko i go nie dotyczy, bardzo się myli. Mikroplastiki wraz z rybną dietą stają się częścią naszego łańcucha pokarmowego. Zatruwając oceany, zatruwamy to, co jemy.
Erik van Sebille badacz z Uniwersytetu Utrechckiego powiedział, że prawie 100% wszystkich zanieczyszczeń Oceanu Spokojnego stanowią tworzywa sztuczne. Wśród nich znajdują się sieci rybackie oraz folie.
Duże przedmioty z czasem rozpadają się na kawałki, jednak badacze nadal potrafią zidentyfikować, czym wcześniej były. Znajdują m.in. butelki, pojemniki, liny, zabawki, a nawet – deski sedesowe. Plastikowe śmieci, które pływają w oceanach, nie wszystkie właśnie tam zostały wrzucone, wiele z nich trafiło na otwarte wody z prądem rzek. Aby tam się znaleźć przebyły długa drogę.
A co my możemy zrobić? Sprzątanie morskich śmieci to tylko część rozwiązania tego problemu. My wszyscy musimy zacząć pracować nad zmniejszeniem napływu odpadów, bez względu na to, gdzie mieszkamy.
Przede wszystkim musimy sobie uświadomić skalę problemu. Możemy odmówić kupowania produktów w plastikowych opakowaniach, dzięki czemu zmniejszymy ich ilość. Segregacja śmieci również jest bardzo dobrym rozwiązaniem. W sklepach dostępne są woreczki wielokrotnego użytku, do których możemy wkładać warzywa, owoce oraz bułki. Woreczki te można prać. Nie traktujmy butelek plastikowych, jako jednorazowego towaru. Kupujmy napoje tylko w takich, które można zwrócić do sklepu.
Aby uratować oceany potrzeba jest nam metoda 5R: rethink, refuse, reduce, reuse, recycle, co na język polski można przetłumaczyć - przemyśl, odmów, zmniejsz, ponownie używaj, poddaj recyklingowi.
Dziś z okazji Światowego Dnia Oceanów już w naszych domach możemy zacząć o nie dbać.
08.06.2019 Niedziela.NL
(as)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl