Holandia: Sąd zakazał przerywania dwóch minut ciszy

Archiwum '18

fot. Shutterstock

Według sądu głośna demonstracja w chwili, gdy na placu Dam w Amsterdamie obchodzone są dwie minuty ciszy ku czci ofiar wojny, byłaby „zakłóceniem porządku publicznego”.

W Holandii 4 maja to dzień Narodowego Wspomnienia Poległych (Nationale Dodenherdenking). Holendrzy wspominają tego dnia ofiary drugiej wojny światowej (a od pewnego czasu także ofiary innych wojen, do których doszło po 1945 r.). Kulminacyjnym punktem obchodów są wieczorne uroczystości na amsterdamskim placu Dam oraz obchodzone w całym kraju dwie minuty ciszy o godz. 20:00.

W tym roku grupa aktywistów chciała zagłuszyć uroczystość na placu Dam. Według działaczy z #Geen4MeivoorMij (4 Maja Nie Dla Mnie) w trakcie dwóch minut ciszy upamiętnia się również „zbrodniarzy wojennych”.

Aktywiści mają na myśli holenderskich żołnierzy, którzy w kilka lat po zakończeniu drugiej wojny światowej walczyli z indonezyjskimi powstańcami (tzw. „akcje policyjne”). Kraj ten był holenderską kolonią i ostatecznie uzyskał niepodległość, jednak w opinii wielu Indonezyjczyków Holandia dopuściła się wówczas zbrodni wojennych. Upamiętnianie niderlandzkich żołnierzy poległych w trakcie tych walk jest więc nie na miejscu, uważają np. niektórzy mieszkańcy Holandii indonezyjskiego pochodzenia czy lewicowi działacze.

Pomysł zakłócenia dwóch minut ciszy spotkał się w Holandii z dużym sprzeciwem. Władze stolicy nie wydały aktywistom pozwolenia na demonstrację w tym czasie na placu Dam, a aktywiści zaskarżyli tę decyzję do sądu. W czwartek sąd przyznał rację władzom Amsterdamu i podtrzymał zakaz, tłumacząc decyzję troską o utrzymanie porządku publicznego. Na rzecznika prasowego grupy #Geen4MeivoorMij Rogiera Meijerinka nałożono również zakaz przebywania na Dam w piątek w godzinach od 18:00 do 22:00.

Meijerink powiedział po ogłoszeniu decyzji sądu, że i tak przyjdzie na Dam i krzykiem zakłóci uroczystość. W piątek reszta działaczy z #Geen4MeivoorMij zapowiedziała jednak, że całkowicie rezygnuje z tej formy protestu.

- Nasze przesłanie będzie najmocniejsze, jeśli teraz wycofamy się z „głośnego protestu”. Osiągnęliśmy nasz cel. Teraz ruch jest po stronie Holandii, która powinna zadbać o to, by święto Dodenherdenking było obchodzone zgodnie z prawdą historyczną – portal nu.nl cytuje komunikat prasowy, wystosowany przez aktywistów.

04.05.2018 ŁK Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki