Holandia: Śmierć polskiego rowerzysty. Policja zakończyła śledztwo

Archiwum '18

fot. TTStock / Shutterstock.com

45-letni polski rowerzysta, który zmarł w niedzielę nad ranem w wiosce Noordgouwe (prowincja Zelandia) nie padł ofiarą przestępstwa – ustaliła policja.

Przypomnijmy, mężczyzna leżał przy drodze Donkerweg w pobliżu klubu tenisowego de Haene. Zauważono go w niedzielę około godziny 5:20 rano. Na miejsce wypadku przyjechały dwie karetki, straż pożarna i helikopter ratunkowy. Niestety życia 45-latka nie udało się uratować, informował lokalny portal hvzeeland.nl.

Mężczyzna mieszkał samotnie w mieszkaniu przy ulicy Beatrixstraat w wiosce Zonnemaire, niedaleko Noordgouwe (gmina Schouwen-Duiveland). Damski rower, który obok niego znaleziono, należał do niego.

Policja rozpoczęła śledztwo w tej sprawie (informowaliśmy o tym również na tych łamach TUTAJ). Po przeprowadzeniu sekcji zwłok i przesłuchaniu kilku osób śledczy doszli do wniosku, że mężczyzna nie padł ofiarą przestępstwa, informuje lokalny portal omroepzeeland.nl. Według policji przyczyną śmierci był upadek z roweru. Śledztwo w tej sprawie został zamknięte.



18.01.2018 ŁK Niedziela.NL


Komentarze 

 
+7 #1 Max 2018-01-19 06:09
Padł ofiarą systemu holenderskiego
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki