[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
45-letni polski rowerzysta, który zmarł w niedzielę nad ranem w wiosce Noordgouwe (prowincja Zelandia) nie padł ofiarą przestępstwa – ustaliła policja.
Przypomnijmy, mężczyzna leżał przy drodze Donkerweg w pobliżu klubu tenisowego de Haene. Zauważono go w niedzielę około godziny 5:20 rano. Na miejsce wypadku przyjechały dwie karetki, straż pożarna i helikopter ratunkowy. Niestety życia 45-latka nie udało się uratować, informował lokalny portal hvzeeland.nl.
Mężczyzna mieszkał samotnie w mieszkaniu przy ulicy Beatrixstraat w wiosce Zonnemaire, niedaleko Noordgouwe (gmina Schouwen-Duiveland). Damski rower, który obok niego znaleziono, należał do niego.
Policja rozpoczęła śledztwo w tej sprawie (informowaliśmy o tym również na tych łamach TUTAJ). Po przeprowadzeniu sekcji zwłok i przesłuchaniu kilku osób śledczy doszli do wniosku, że mężczyzna nie padł ofiarą przestępstwa, informuje lokalny portal omroepzeeland.nl. Według policji przyczyną śmierci był upadek z roweru. Śledztwo w tej sprawie został zamknięte.
18.01.2018 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze