[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Co czwarty rowerzysta w Holandii uważa, że na tutejszych ścieżkach rowerowych panuje zbyt wielki tłok. Dotyczy to w szczególności sytuacji w wielkich miastach, takich jak Amsterdam, Utrecht czy Nijmegen – informuje dziennik De Volkskrant.
Holandia to kraj rowerzystów – zauważy to każdy, kto przyjedzie tu choćby na kilka dni. De Volkskrant przypomina, że Holandia jest jedynym krajem na świecie, liczącym więcej rowerów niż mieszkańców. A popularność jednośladów nadal wzrasta: w ciągu 12 lat korzystanie z tego środka transportu wzrosło o 11%.
Przekłada się to na coraz większy tłok, głównie w godzinach szczytu w wielkich miastach – Najlepszym przykładem jest centrum Amsterdamu, gdzie rower stał się najpopularniejszym środkiem lokomocji, ważniejszym niż samochody czy transport publiczny – dziennik cytuje Otto van Boggelena z organizacji Fietsberaad CROW.
Z ankiety przeprowadzonej przez tę organizację wynika, że co czwarty cyklista w Holandii narzeka na zbyt wielki tłok na ścieżkach rowerowych. W takiej sytuacji nietrudno o irytację. Rowerzyści narzekają na przykład na „asocjalne” zachowania innych cyklistów: niereagowanie na dzwonek, jeżdżenie grupą obok siebie, czy korzystanie z telefonów w trakcie jazdy.
Problemem dla rowerzystów jest również to, że po ścieżkach jeżdżą pojazdy mogące rozwijać różne prędkości: nie tylko tradycyjne rowery, ale i motorowery czy rowery elektryczne, wynika z ankiety Fietsberaad CROW.
04.11.2017 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze