Holandia: W Turcji znaleziono zwłoki zaginionego 21-latka

Archiwum '17

Ciało zaginionego 21-letniego Joey'a Hoffmanna znaleziono w wyschniętym korycie rzeki niedaleko tureckiego miasta Narlikuyu. Nadal nie wiadomo, jak zginął młody mężczyzna.

Na prośbę tureckiej policji, która w poniedziałek poinformowała o tragicznym odkryciu, holenderskie służby zawiadomiły rodzinę zmarłego. Na koncie na Twitterze policja dodała, że śledztwo w sprawie śmierci Hoffmanna nadal trwa.

21-latek po raz ostatni widziany był 8 lipca w Silifke. Hoffmann wyjechał do Turcji razem z parą przyjaciół, którzy zamierzali kupić tam ziemię. Ciało zmarłego znaleziono w pobliżu miejsca, gdzie razem obozowali.

Bjorn i Derya Breukers, którzy wyjechali do Turcji z Hoffmannem, nie zgłosili jego zaginięcia. O tym, ze mężczyzna nie wrócił do domu, dowiedzieli się dopiero od jego rodziny.

Sprawa śmierci mężczyzny nadal jest bardzo zagadkowa. Przez jakiś czas za zaginionych uważano także jego przyjaciół, z którymi udało się skontaktować dopiero na początku sierpnia. Okazało się także, że krótko po zaginięciu 21-latka, Bjorn trafił do tureckiego szpitala z ciężkimi obrażeniami. Później para spędziła dwa tygodnie w mieście Tarsus.

Zarówno Bjorn, jak i Derya zostali przesłuchani i jakiś czas spędzili w areszcie. Z powodu braku dowodów na popełnienie przestępstwa, para została wypuszczona, ale do czasu zakończenia śledztwa nie może opuszczać kraju.

14.08.2017 MŚ Niedziela.NL