Trzęsienie ziemi na greckiej wyspie. Wśród ofiar śmiertelnych i rannych nie ma Polaków ani Holendrów

Archiwum '17

W piątek wczesnym rankiem na greckiej wyspie Kos doszło do silnego trzęsienia ziemi, w wyniku którego dwie osoby zginęły a blisko 190 zostało rannych. Biura podróży nie planują obecnie ewakuacji turystów. W sumie na greckich wyspach przebywa 2721 Holendrów, którzy wykupili podróż w TUI.

W oświadczeniu Ambasady Polskiej w Grecji czytamy: "Według wstępnych informacji wśród dwóch ofiar śmiertelnych i pięciu najciężej rannych osób nie ma Polaków. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Osoby pozostające na wyspie prosimy o zachowania ostrożności i uważne śledzenie komunikatów władz greckich o możliwych wstrząsach wtórnych. Prosimy stosować się do poleceń wydawanych przez przedstawicieli policji, straży pożarnej i obrony cywilnej. Osoby chcące uzyskać informacje o swoich bliskich, mogą dzwonić na numer dyżurny Ambasady RP w Atenach 00 30 693 655 46 29 lub kontaktować się z biurami podróży, w których wycieczki wykupili obywatele RP."

- Obecnie staramy się dowiedzieć, czy wszyscy są bezpieczni. Do każdego wysłaliśmy wiadomość z prośbą o kontakt i informację, czy wszystko w porządku. Wygląda na to, że nikomu nic się nie stało, jednak nie każdy jeszcze wysłał potwierdzenie - tłumaczy rzeczniczka holenderskiego oddziału TUI Petra Kok. - Wszyscy nasi przewodnicy mają spotkać się z podróżnymi i upewnić, czy mogą oni zostać w swoich hotelach czy powinni być przetransportowani w inne miejsce - dodała Kok.

Na razie nie wiadomo, czy turyści, którzy mieli wylecieć na Kos w najbliższy weekend, będą mogli to zrobić. Na sobotę biuro podróży TUI planowało dwa loty na Kos.

22.07.2017 MŚ Niedziela.NL