Holandia: Wilders popiera polski rząd. „UE to zinstytucjonalizowana mafia”

Archiwum '17

Lider antyimigracyjnej i antyeuropejskiej partii PVV wyraził na Twitterze wsparcie dla polskiego rządu, krytykowanego przez władze UE za podporządkowanie wymiaru sprawiedliwości partii rządzącej.

„Suwerenny rząd polski musiał zrobić coś bardzo dobrego, skoro krytykują go tacy eurofile jak Guy Verhofstadt i Frans Timmermans” („The sovereign Polish government must do something very right when europhiles like @GuyVerhofstadt and @TimmermansEU are criticizing them”), napisał na Twitterze Geert Wilders.

Lider PVV zareagował w ten sposób na list eurodeputowanych, krytykujący zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości forsowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Jednym z sygnatariuszy listu jest Guy Verhofstadt, lider frakcji liberalnej w Parlamencie Europejskiej, a kiedyś wieloletni premier Belgii.

Frans Timmermans to z kolei holenderski socjaldemokrata, będący obecnie pierwszym wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej (KE). Timmermans odpowiada w Komisji Europejskiej m.in. za kwestię praworządności w państwach członkowskich.
- Zmiany w systemie sprawiedliwości znoszą niezależność sądów w Polsce i pogłębiają zagrożenie dla rządów prawa – powiedział w środę Timmermans, negatywnie oceniając wprowadzane przez PiS zmiany, dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa, Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.

W innym niedawnym wpisie na Twitterze Wilders napisał: „Narody są suwerenne. UE to zinstytucjonalizowana mafia” („Nations are sovereign. The EU is institutionalized Maffia”).

Geert Wilders to lider antyislamskiej, antyimigracyjnej i antyeuropejskiej partii PVV. W Polsce o Wildersie wiele się mówiło szczególnie w 2012 roku, kiedy z inicjatywy jego partii powstał tzw. „portal donosów na Polaków”, czyli platforma internetowa, za pośrednictwem której Holendrzy mogli składać anonimowe skargi na imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej, głównie Polaków (pisaliśmy o tym obszernie m.in. TUTAJ). 

Z inicjatywy tej niewiele wyszło, a w ostatnich latach Wilders znów skupił się głównie na zwalczaniu islamu i Unii Europejskiej. Pod koniec ubiegłego roku Wilders został uznany przez holenderski sąd za winnego nawoływania do dyskryminacji. Nie nałożono na niego jednak żadnej kary, uznając, że samo uznanie winnym jest dla polityka wystarczającą karą. W wyborach parlamentarnych z marca tego roku jego partia uzyskała ok. 13% poparcia.

21.07.2017 ŁK Niedziela.NL