Holandia: Zmarł w areszcie. „To przez kokainę, nie policję”

Archiwum '17

fot. Shutterstock

Przyczyną śmierci 30-letniego mężczyzny, który w połowie stycznia zmarł po tym, jak został aresztowany, było przedawkowanie kokainy, a nie agresja ze strony policjantów – do takiego wniosku doszli eksperci z niderlandzkiego instytutu kryminalistycznego NFI.

Mężczyzna został w połowie stycznia aresztowany w Amersfoort, ponieważ jadąc samochodem nie zatrzymał się na wezwanie policji i próbował uciec. Policyjny pościg zakończył się sukcesem, a 30-latek w trakcie aresztowania stawiał opór, opisuje dziennik nu.nl.

Zatrzymany został następnie przewieziony do aresztu w Houten. Tam stracił przytomność. Próbowano go reanimować i odwieziono go do szpitala, ale jeszcze tej samej nocy zmarł.

Rodzina pochodzącego z Nijkerk mężczyzny uważała, że 30-latek zmarł z powodu przemocy użytej wobec niego przez policjantów. Pierwsza sekcja zwłok nie wykazała przyczyn śmierci, ale w krwi stwierdzono obecność kokainy.

W czwartek zaprezentowano ostateczny raport NFI, z którego wynika, że to właśnie wysokie stężenie kokainy w ciele mężczyzny było przyczyną jego śmierci. Według ekspertów NFI zachowanie policjantów, muszących użyć przemocy, by aresztować 30-latka, nie miało wpływu na jego śmierć.

Także prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości w zachowaniu policji, jednak na wniosek rodziny przyczynę śmierci zbada jeszcze inny lekarz medycyny sądowej.



02.05.2017 ŁK Niedziela.NL


Komentarze 

 
0 #1 Jaro 2022-12-20 12:17
Narkomani częściej umierają jak jeszcze są stosunkowo młodzi, a szkoda ... ich ...
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki