Holandia: Polski kierowca, który spowodował śmierć trzech osób, na wolności

Archiwum '17

fot. Shutterstock

W wypadku, który spowodował, zginęły trzy osoby: dziadek, babcia i ich dwuletnia wnuczka. Pochodzący z Polski sprawca trafił za kratki, ale pod koniec kwietnia został przedterminowo zwolniony, poinformowały kilka dni temu holenderskie media.

O wypadku, do jakiego doszło w maju 2013 r. w miejscowości Meijel (prowincja Limburgia) informowaliśmy już kilkakrotnie. Samochód kierowany przez Polaka wypadł z drogi i wjechał na ścieżkę rowerową. Auto uderzyło w dwa rowery, na których jechało starsze małżeństwo (67-letni mężczyzna i 64-letnia kobieta) oraz ich dwuletnia wnuczka. Wszystkie trzy osoby zginęły na miejscu.

Sąd pierwszej instancji skazał mężczyznę na 120 godzin prac społecznych. Wywołało to wściekłość ojca 2-letniej ofiary, który rzucił w sądzie krzesłem. O sprawie zrobiło się głośno w niderlandzkich mediach. Sędzia tłumaczył, że dowody na to, że Polak jechał za szybko były zbyt słabe, by skazać go na karę więzienia. Kierowca w chwili wypadku był trzeźwy.

Prokuratura odwołała się od wyroku, a sąd wyższej instancji skazał sprawcę na karę 15 miesięcy pozbawienia wolności oraz utratę prawa jazdy na 4 lata. Po odrzuceniu wniosku o kasację 35-latek się ukrywał. W połowie sierpnia mężczyzna został aresztowany w okolicach Londynu i następnie przewieziono go do holenderskiego więzienia.

Po odbyciu części kary mężczyzna zwrócił się z wnioskiem o wcześniejsze zwolnienie. Skazany tłumaczył to ciążą swojej partnerki. Dziennik „De Telegraaf” informuje, że wiceminister sprawiedliwości próbował zablokować wcześniejsze zwolnienie, jednak to nie ministerstwo podejmuje w tej sprawie ostateczną decyzję. Mężczyzna został wypuszczony na wolność, jednak nie może już wrócić do Holandii, informuje portal nu.nl.

Lider antyimigranckiej partii PVV nazwał tę decyzję „skandaliczną”. PVV domaga się zmian w prawie, które uniemożliwiłyby w przyszłości tego rodzaju sytuacje.

Również rodzice dwuletniej dziewczynki, która zginęła w wypadku, byli oburzeniu wcześniejszym wypuszczeniem na wolność skazanego mężczyzny. Ojciec dziewczynki, Erik Derijks, jednocześnie przyznał, że ma nadzieję, że dojdzie do zmian przepisów.

- Jeśli [zasady przyznawania wcześniejszych zwolnień] się zmienią, to najprawdopodobniej nie będzie to już mieć wpływu na naszą sprawę. Ale być może inni na tym skorzystają i również dlatego o to apelujemy – powiedział Derijks, cytowany przez lokalny dziennik „De Limburger”.



16.05.2017 ŁK Niedziela.NL


Komentarze 

 
0 #4 Irek 2017-05-18 08:41
Straszna tragedia... zabil 3 osoby i jeszcze uciekl za granice sie ukrywac. Zero godznosci i szacunku do rodziny ofiary. Kiedys byl z rodzicami wywiad w tv to mowili, ze nie zalezy im na karze dla tego ***a ale przykro im, ze nawet nie napisal listu z przeprosinami, nic.
Cytuj
 
 
-1 #3 Miroslaw 2017-05-17 07:34
Wszystko zależy również od okoliczności w danej sytuacji. Możesz jechać rowerem, przez przypadek kogoś niechcący popchnąć a ta osoba upadnie i uderzy głowa o coś, dostanie wylewu u umrze. Za to tez masz mieć 25 lat? Wolne żarty.
Cytuj
 
 
+2 #2 Rafal 2017-05-16 19:22
Kiedys juz wspominalem tutaj,ze holenderski wymiar sprawiedliwosci ludzkie zycie ma za nic...ale spora liczba osob sie ze mna nie zgadzala.Pewnie nie ztozumieli o czym pisze.Takich spraw jest mnostwo,za kradziesz roweru czasem jest wyzszy wyrok niz za spowodowanie utraty czyjegos zycia...Ech,wiele zmian powinni wprowadzic juz lata wczesniej.
Cytuj
 
 
+13 #1 Janek 2017-05-16 11:00
3 osoby na sumieniu i 120 godzin pracy! To jest jawne zwyrodnienie prawa Holenderskiego.Nie dziwic sie ze przestepscy czuja sie bezkarnie i lataja z bronia, bo co to za wyroki.Jakas masakra.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki