[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Zanim Barack Obama poznał Michelle, przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych miał dwukrotnie poprosić o rękę Sheilę Miyoshi Jager, pół Holenderkę, pół Japonkę – napisał David J. Garrow, autor najnowszej biografii Obamy.
O „holenderskim akcencie” w wydanej niedawno biografii „Rising Star” („Wschodząca Gwiazda”), napisał m.in. niderlandzki dziennik „AD”. Książka Garrowa dotyczy głównie życia osobistego młodego Baracka Obamy.
Według autora Obama przez jakiś czas mieszkał z Sheilą Miyoshi Jager, ale kiedy w 1986 roku poprosił ją o rękę, ta odmówiła, tłumacząc, że za krótko się znają. Przeciwni małżeństwu mieli być też jej rodzice.
Po raz drugi Obama chciał ją przekonać do ślubu, gdy było już pewne, że on rozpocznie studia na Harvardzie, a ona w Korei Południowej. Również wtedy do zawarcia małżeństwa nie doszło.
Wedle autora biografii również sam Obama był wtedy mniej entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu, gdyż mogło mu to utrudnić karierę polityczną. Obama miał sobie zdać sprawę, że aby liczyć na głosy czarnoskórych wyborców powinien mieć czarnoskórą żonę, a nie białą małżonkę pochodzenia holendersko-japońskiego – sugeruje Garrow.
Biograf twierdzi jednak, że Obama spotykał się z dawną miłością również wtedy, gdy już poznał Michelle. Dopiero po ślubie z przyszłą pierwszą damą młody Obama ograniczył kontakty z Sheilą Miyoshi Jager do sporadycznych rozmów telefonicznych i listów, opisuje „AD”.
07.05.2017 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze