[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Stosunki dyplomatyczne pomiędzy Holandią a Turcją są w tej chwili fatalne – tak można krótko podsumować wydarzenia z ostatnich kilku dni.
Niderlandzkie władze nie zgodziły się na to, by na terenie Holandii tureccy ministrowie prowadzili kampanię wyborczą przed referendum w tym kraju.
Ministrowie chcieli przekonywać mieszkających w Rotterdamie Turków za zagłosowaniem za zwiększeniem uprawnień prezydenta Erdogana.
W sobotę Holandia nie wydała jednak zgody na to, by na lotnisku Schiphol wylądował samolot z tureckim ministrem spraw zagranicznych. Mimo holenderskiego sprzeciwu do Rotterdamu przyjechała turecka minister ds. rodziny Fatma Betül Sayan Kaya. Została ona zatrzymana przez holenderską policję przed wejściem do tureckiego konsulatu w Rotterdamie, a następnie wydalona z kraju, przypomina dziennik „De Volkskrant”.
Doprowadziło to do wybuchu złości u części tureckich demonstrantów zgromadzonych w okolicy konsulatu. Niektórzy z nich zaczęli rzucać kamieniami w kierunku policji, na co policja odpowiedziała armatkami wodnymi. W zamieszkach rannych zostało siedem osób, w tym jeden policjant, a dwanaście osób zostało aresztowanych. Do demonstracji i starć z policją doszło również w Amsterdamie, informuje portal nu.nl.
Również na linii dyplomatycznej doszło do ostrego starcia pomiędzy Ankarą a Hagą. – To pozostałości nazizmu, to faszyści – powiedział o Holandii prezydent Erdogan. Holenderski ambasador w Turcji musiał opuścić ten kraj.
Według tureckich władz zachowanie rotterdamskiej policji wobec tureckich demonstrantów było niedopuszczalne. Turcja domaga się od Holandii przeprosin. Erdogan nazwał Holandię „republiką bananową” i wzywał do „międzynarodowych sankcji” wobec Holandii. W odpowiedzi na te żądania premier Holandii Mark Rutte sam zażądał od Turcji przeprosin i nazwał słowa prezydenta Turcji „niedopuszczalnymi”.
13.03.2017 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Tylu ludzi żyje z zasiłku dla bezrobotnych |
WARSZTATY KREATYWNE: Pracownia Świętego Mikołaja |
Niemcy: Recycling? Niemcy unijnym liderem! |
Holandia: Uwaga na fałszywe kody QR na parkomatach! |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Polska?
Nikt Polakow z kraju nie wygania i do niczego nie zmusza. Szkoda ze ci ktorzy wyjezdzaja zapominaja o swojej torzsamosci i budza sie po kilku latach jak sa w stanie zrozumiec holenderskich lewakow
Mysle ze nasi politycy zanim pojada w swiat, ustalaja to z krajem do ktorego maja zamiar pojechac i po co. I jesli ten kraj ma zastrzezenia co do ich wizyty to im na to nie pozwoli. Myslisz ze gdyby Pan Szef Kaczynski ze swoja elita dzisiaj chcial jechac gdziekolwiek i promowac swoje zmiany w prawie polskim i w kostytucji to dostalby na to zgode ? Nie sadze!
W czasie kampanii w Polsce nasi politycy też jeżdżą po całym świecie- UK, Niemcy, Holandia a nawet USA i jakoś nikomu to nie przeszkadza. Chodzi tylko o to że Erdogan robi interesy z Putinem a to nie podoba się tęczowo-genderowym politykom holenderskim.