[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Makabrycznego znaleziska dokonali w środę (9.03) rano pracownicy sklepiku z kanapkami na południu Amsterdamu.
Głowę jako pierwszy zobaczył brat Stana Koemana, mężczyzny prowadzącego sklep z kanapkami przy ulicy Amstelveenseweg na południu Amsterdamu. Mężczyźni znaleźli ją około wpół do ósmej rano. Według lokalnej telewizji AT5 podrzucono ją tam najprawdopodobniej niewiele wcześniej, gdyż Koeman około wpół do siódmej niczego dziwnego w tym miejscu jeszcze nie zauważył.
- Wyglądało to tak, jakby ktoś ustawił głowę specjalnie w ten sposób, że można było odnieść wrażenie, że spogląda ona przez okno do środka baru Fayrouz; tak jakby to był jakiś sygnał – słowa mężczyzny cytuje amsterdamski dziennik „Het Parool”.
- To było bardzo dziwne, takie coś nie pasuje do holenderskich ulic. Od razu pomyślałem o średniowieczu i Środkowych Wschodzie - powiedział Koeman i dodał, że zapewne dzisiejszej nocy nie zmruży oka.
Przechodnie od razu zaczęli robić zdjęcia telefonami komórkowymi, ale policjanci kazali im je usunąć, opisuje „Het Parool”.
Wraz z tym makabrycznym znaleziskiem wyjaśniła się inna krwawa tajemnica. Dzień wcześniej w południowo-wschodniej części stolicy znaleziono pozbawione głowy ciało w spalonym samochodzie. Amsterdamskie media informują, że zarówno głowa jak i reszta ciała należały do 23-letniego Nabila Amzieba, dobrze znanego w amsterdamskim światku kryminalnym.
Także bar Fayrouz, w którym goście palić mogą fajki wodne, i przed którym znaleziono odciętą głowę od lat uchodzi za miejsce spotkań amsterdamskich przestępców. W marcu 2014 roku niedaleko baru zastrzelono 30-letniego Mohammeda el Myouriego, a latem ubiegłego roku przed Fayrouz policji udało się aresztować dwóch uzbrojonych mężczyzn w skradzionym BMW. Skazano ich później na 7 i 8 lat więzienia, przypominają amsterdamskie media.
- Policja opisała nawet kiedyś ten bar jako „główną siedzibę” jednego z amsterdamskich gangów narkotykowych - powiedział Wouter Laumans, dziennikarz zajmujący się przestępczością i autor książki „Mocro Maffia”. Jego słowa cytuje portal nos.nl.
Brutalne zabójstwo Nabila Amzieba było najprawdopodobniej kolejną odsłoną krwawej wojny amsterdamskich gangów, ciągnącej się od 2012 roku. Dotąd jednak kryminaliści nie uciekali się do aż tak barbarzyńskich metod, jak ucinanie głowy ofierze, po to, by następnie podrzucić ją w inne miejsce.
Według Woutera Laumansa sposób działania morderców 23-latka porównać można z metodami stosowanymi przez gangi meksykańskie. - Tam szefowie gangów narkotykowych manifestują swoją władzę poprzez podrzucanie głów swych ofiar gdzieś na chodnikach. Kiedy o tym myślę, zastanawiam się: jaki będzie następny krok? - słowa Laumansa cytuje portal nos.nl.
09.03.2016 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Na twoj temat bucu szkoda klawiatury... Nas pracujacych za granica od ciebie rozni jedna podstawowa rzecz. Kiedy ty 13go kazdego miesiaca nie masz na puszke piwa i paczke fajek my nie odmawiamy sobie dobrej szamy czy imprezy na weekend. I kto jest kozak? Poducz sie angielskiego i emigruj zarabiac na rodzine bo glupim pisaniem na necie *** osiagniesz
DWA miliony Polaków nie dawało rady ......
Często wykształceni, mądrzy ludzie
dwa miliony niezaradnych.... ciekawe
Pie....lenie takie
aż żal literek na te twoje wypociny , ignorancie intelektualny