[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Prawo do dodatku na dzieci kinderbijslag mają również obcokrajowcy pracujący w Holandii, których dzieci mieszkają poza tym krajem – przypomina dziennik „Trouw”. Krajem, do którego dodatek ten trafia najczęściej, jest Polska (oczywiście pomijając samą Holandię).
Niedawno liderzy państw UE zgodzili się w negocjacjach z Wielką Brytanią na to, by w pewnych okolicznościach państwa członkowskie mogły ograniczyć pomoc socjalną dla imigrantów z innych krajów UE. Z prawa, którego domagali się Brytyjczycy, skorzystają być może także inne państwa.
Dziennik „Trouw” przypomniał we wtorek 23 lutego o tym, że rządzące obecnie Holandią partie VVD i PvdA rozważają pójście w ślady Brytyjczyków i ograniczenie „eksportu dodatku na dzieci kinderbijslag do innych państw UE”. Gdyby do tego doszło, najbardziej straciliby polscy rodzice.
Obecnie holenderski budżet wydaje co roku 3,2 mld euro na dodatek kinderbijslag. Pieniądze te trafiają do rodziców 3,4 mln dzieci. Jeśli dziecko mieszka poza Holandią, rodzice dostają tyle samo pieniędzy, co w przypadku gdyby dziecko mieszkało w kraju wiatraków.
Spośród państw UE (innych niż sama Holandia), do których trafia kinderbijslag, najwięcej tego dodatku otrzymują rodzice dzieci mieszkających w Polsce. Na drugim i trzecim miejscu znalazły się kraje sąsiedzkie Holandii: Belgia i Niemcy.
Kwota, jaka co roku trafia do rodziców dzieci mieszkających w Polsce, nie jest jednak wysoka w porównaniu z całością wydatków holenderskiego budżetu na kinderbijslag. W przypadku Polski wynosi ona 16 mln euro rocznie, informuje „Trouw”. Jest to więc jedynie 0,5% (= pół procenta lub 1/200) z 3,2 mld euro wydawanych corocznie na ten dodatek.
Zwolennicy ograniczenia wysokości tego dodatku dla rodziców dzieci mieszkających poza Holandią argumentują, że wysokość tej pomocy powinna być uzależniona od kosztów życia w państwie, w którym dziecko się wychowuje. Dlaczego dziecko mieszkające w „tańszej” Polsce ma dostawać tyle samo, co dziecko wychowywane w „droższej” Holandii? – argumentują.
Przeciwnicy tego rodzaju rozwiązania wskazują na fakt, że pracujący w Holandii rodzice dzieci mieszkających poza Holandią płacą przecież takie same podatki jak inni pracownicy. Dlaczego więc mieliby dostawać mniejsze wsparcie ze strony państwa niż pozostali zatrudnieni w Holandii? Poza tym wielu komentatorów uważa, że tego typu ograniczenia mają charakter dyskryminujący i stoją w sprzeczności z europejską ideą wolnego przepływu pracowników w ramach UE.
26.02.2016 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Racja...