[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
To „sekciarskie” i „średniowieczne” zachowanie, uważa dziekan Wilmink, którego w sobotę 9 stycznia przegoniono z kościoła w Veldhoven.
O nietypowym wydarzeniu, jakie miało miejsce w kościele św. Józefa w Veldhoven (miejscowości niedaleko Eindhoven), poinformował m.in. lokalny dziennik „Eindhovens Dagblad”. Dziekan Wilmink oraz inne osoby z władz tej katolickiej parafii zostali wyrzuceni z kościoła przez zbuntowanych wiernych, zrzeszonych w grupie o nazwie Oaza, opisuje gazeta.
Członkowie grupy Oaza nie zgadzają się z tym, jak zarządzana jest ich parafia i chcieli w sobotę zorganizować w kościele własne nabożeństwo. Według Oazy mieli na to pozwolenie władz parafii, a informacja o tym wydarzeniu znajdowała się w grafiku. Władze parafii uważają z kolei, że zakazały tego typu spotkań, a kiedy w sobotę na miejscu pojawił się dziekan Wilmink doszło do eskalacji.
Ksiądz Wilmink wszedł przed ołtarz i poprosił zgromadzonych o wspólny śpiew. Nie spodobało się to części wiernych, którzy do niego podeszli i zażądali, by opuścił kościół. Wierni, trzymając się za ręce, zablokowali ołtarz i zmusili dziekana do opuszczenia kościoła. Dopiero wtedy sytuacja się uspokoiła i kontynuowano nabożeństwo, opisuje „Eindhovens Dagblad”.
Oburzony dziekan nazwał zachowanie części członków Oazy „sekciarskim” i „średniowiecznym”. - Nie można organizować własnych nabożeństw w kościele, który należy do parafii, a następnie wygonić z kościoła członków władz tej parafii - skomentował Kitty Tholen z rady parafialnej, cytowany przez dziennik „AD”.
14.01.2016 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
trochę dziecinne wyganiac proboszcza zamiast zmienic termin nabozenstwa i po klopocie. dziwaczenie i tyle. A swoją drogą niech sie Holendrzy cieszą ze w ogóle mają jeszcze jakieś kościoły ...bo wygląda na to że wkrótce nie będa mieli żadnych. Niech szanują swoich duszpasterzy, bo jak będa tak robic to nikt nie będzie chcial tam byc księdzem .