Holandia: Były minister oskarżony o pobicie partnerki

Archiwum '16

Jeszcze kilka lat temu uchodził za jedną z największych nadziei holenderskiej polityki. Teraz 43-letni Camiel Eurlings oskarżany jest o pobicie byłej partnerki.

Holenderska prokuratura zapowiedziała, że byłemu posłowi, eurodeputowanemu i ministrowi Camielowi Eurlingsowi zostanie postawiony zarzut pobicia Tessy Rolink, jego byłej partnerki.

Sprawa ciągnie się już od dłuższego czasu. Według Rolink Eurlings pobił ją w lipcu 2015 roku na tyle poważnie, że doznała wstrząśnienia mózgu, licznych potłuczeń oraz złamania stawu łokciowego. Rolink złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie dopiero w grudniu ubiegłego roku. W lipcu 2016 roku Eurlings na oskarżenia ex odpowiedział własnymi oskarżeniami: według niego Rolink dopuściła się pomówienia i próby szantażu.      

Prokuratura stwierdziła, że nie ma wystarczająco mocnych dowodów, by oskarżyć Rolink o pomówienie. Jednocześnie prokurator uznał, że dowody w sprawie o pobicie są wystarczająco mocne, by pociągnąć Eurlingsa do odpowiedzialności karnej. Po dokładniejszym przyjrzeniu się sprawie, prokuratura stwierdziła jednak, że nie doszło do „poważnego pobicia”, a jedynie do „zwykłego pobicia / przemocy domowej”, opisuje portal nu.nl.

Dlatego prokurator zwrócił się do obu stron o to, by najpierw podjęły proces mediacji. Oznacza to, że zarówno Eurlings jak i Rolink wraz z adwokatami będą musieli zasiąść do rozmów. Następnie zostanie ustalona kara dla Eurlingsa. Najprawdopodobniej będzie to grzywna lub prace społeczne. Jeśli oskarżony nie zgodzi się na zaproponowaną przez prokuraturę karę, to sprawa trafi do sądu.

Rzecznik prasowy Eurlingsa propozycję prokuratury przyjął z zadowoleniem. – Camiel Eurlings będzie w sposób konstruktywny i z dobrą wolą współpracować z prokuraturą – powiedział rzecznik.

Urodzony w 1973 roku w Valkenburgu Eurlings jeszcze kilka lat temu uchodził za wielką nadzieję holenderskiej polityki. Będący członkiem chadeckiej partii CDA polityk już jako 25-latek został posłem do holenderskiego sejmu (Tweede Kamer), a następnie eurodeputowanym. W latach 2007-2010 pełnił funkcję ministra transportu, a po tym jak w 2010 roku niespodziewanie wycofał się z polityki szybko został członkiem zarządu linii lotniczych KLM. Od lipca 2013 był nawet szefem tej dużej spółki, ale już po kilkunastu miesiącach musiał pożegnać się z tą funkcją.

24.09.2016 ŁK Niedziela.NL