Holandia: Oranje znów przegrali!

Archiwum '16

Problemów holenderskiej reprezentacji piłkarskiej ciąg dalszy. W czwartek Pomarańczowi przegrali piąty mecz z rzędu na własnym terenie!

Tym razem lepsi od Pomarańczowych okazali się Grecy. Co prawda to podopieczni Danny’ego Blinda jako pierwsi uzyskali prowadzenie (po golu Wijnaldum), ale goście jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać (dzięki  bramce Mitroglou). Wynik na 2-1 dla Grecji ustalił w drugiej połowie Gianniotas.

Przegrana z Grekami na stadionie w Eindhoven była kolejnym rozczarowaniem dla holenderskich kibiców. Ostatnie dwa lata były dla Oranje fatalne.

Pomarańczowi nie zakwalifikowali się na Mistrzostwa Europy (mimo że w tym roku liczyły one aż 24 uczestniczących drużyn), a w minionych tygodniach doszło do wielu niespodziewanych zmian w sztabie szkoleniowym i związku piłkarskim KNVB. Najpierw odszedł drugi asystent selekcjonera, Dick Advocaat, później „prawa ręka” trenera, Marco van Basten. Następnie z funkcji w KNVB zrezygnował Bert van Oostveen, od lat odpowiedzialny m.in. za reprezentację.

Holenderskie media piszą w kontekście reprezentacji o chaosie i „uciekaniu z tonącego statku”. Porażka z Grecją atmosferę wokół drużyny jedynie pogorszyła.

A już wkrótce początek trudnych kwalifikacji do Mistrzostw Świata w 2018 roku. We wtorek 6 września Oranje zagrają pierwszy mecz o punkty, wyjazdową potyczkę ze Szwecją. W grupie A oprócz Holandii i Szwecji są też reprezentacje Francji, Bułgarii, Białorusi i Luksemburga. 

- Nie możemy znów nie zakwalifikować się do wielkiego turnieju. Musimy pokazać, że potrafimy sobie radzić z presją i dobrze zagrać ze Szwecją. Nie chcę, byśmy w kwalifikacjach znów musieli odrabiać straty – powiedział po meczu z Grecją Wijnaldum.

Porażkę z Grekami zobaczyło na żywo ok. 1,6 mln holenderskich telewidzów, poinformowała fundacja Stichting Kijkonderzoek. Początek meczu ze Szwecją we wtorek 6 września o godz. 20,45.

02.09.2016 ŁK Niedziela.NL