Holenderska para: „Od pół roku mieszkamy w samochodzie”

Archiwum '16

51-letni Marcel i 46-letnia Monique od pół roku mieszkają w samochodzie, opisuje dziennik „AD”. – Nie byliśmy w stanie zapłacić czynszu i w marcu nas wyrzucono – opowiadają.

Samochód (kombi) parkują zazwyczaj w lasach w okolicach miejscowości Molenhoek, Groesbeek i Malden, czytamy w „AD”. Wcześniej mieszkali w wynajmowanej przyczepie kempingowej, ale ponieważ mieli problemy z płaceniem czynszu, musieli ją opuścić.

Z noclegowni dla bezdomnych nie chcą korzystać ze względu na… psy.

- Do noclegowni nie można zabrać psów i można tam przebywać tylko w nocy. Tych kilka godzin snu możemy równie dobrze spędzić w samochodzie – mówią. – Pranie robimy w ANAC (myjnia samochodowa), a kąpiemy się na polu kempingowym – dodają. 

Według Marcela jedynym sposobem rozwiązania ich problemów jest znalezienie mieszkania. – Wtedy będę mógł znaleźć pracę – jego słowa cytuje „AD”.

Według Corien Koreman z organizacji Staatsbosbeheer, odpowiedzialnej za naturę w Holandii, w niderlandzkich lasach żyje więcej bezdomnych. Inaczej niż opisana przez „AD” para osoby te nocują zazwyczaj w namiotach, a nie samochodach. Dla Staatsbosbeheer bezdomni w lasach i na polach kempingowych stanowią problem.

- To, że bezdomni korzystają z pryszniców na polu kempingowym jest nie fair wobec osób, które płacą za miejsca na tych polach. Teoretycznie powinniśmy im tego zabronić, ale nie czulibyśmy się z tym dobrze. To wyjątkowy przypadek – powiedziała Koreman.

24.08.2016 ŁK Niedziela.NL