Holandia: Więcej budowlańców ginie przy pracy

Archiwum '16

fot. Shutterstock

W ciągu zaledwie 6 pierwszych miesięcy tego roku, przy pracy zginęło w sumie 42 robotników budowlanych. 

W porównaniu do statystyk z pierwszej połowy ubiegłego roku, odnotowano 50% wzrost liczby zgonów. Według raportu, wzrost jest wynikiem ożywienia w sektorze budowlanych, który nastąpił po kryzysie gospodarczym.

Większość zgonów na budowach powodowana jest upadkiem z wysokości. Problemem są też kwestie komunikacyjne. Przy jednym projekcie pracuje kilka przedsiębiorstw i nie jest jasne, kto odpowiada za bezpieczeństwo. Na spadek bezpieczeństwa wpływa także duża liczba zagranicznych pracowników, którzy nie mówią po holendersku.


06.07.2016 MŚ Niedziela.NL

Komentarze 

 
+1 #4 XXX 2016-07-07 16:18
Do Mariusz 32 Masz wszystkich w domu i dobrze pod sufitem?Nakreciles sie z tym twoim tekstem jak p....y Po tym tekscie mozna wywnioskowac wiele miedzy innymi to ze praca bez alkoholu nie zadawala Cie do konca .Brak slow >Masakra
Cytuj
 
 
+3 #3 luk 2016-07-06 20:49
wlasnie zostalem zwolniony z pracy gdzie polacy maja robic wiecej niz np holendrzy i sa ganianiani a ze nie wdzilem w tylek to...
praca odbywala sie na kilku halach bez wentylacji apteczka ? nie wiedza co tu chyba jest-dodam ze pracowalem w zakladzie w ktorym robi sie dachy w elementach czyli drewno, wozki widlowe oficjalnie jezdza 20/h a w rzeczywistosci czesto na pelnym gazie
ludzie wchodza pod elementy wczasie przemieszczania sownica-nikt nie ma szkolen
nie ma nikogo od BHP
gratuluje takiej pracy ! zeby szefo byl szczesliwy
Cytuj
 
 
-8 #2 Mariusz 32 2016-07-06 20:07
A co wy chcecie od tej wykończeniówki ? Pracowałem u takiego Polaka w wykończeniach przez 3 miesiące . Na dzień dobry dostałem 15 euro na godzinę. Po miesiącu , kiedy zobaczył że dobrze idzie mi malowanie wskoczyłem na stawkę 16 euro na godzinę. Praca po 10 godzin , w sobotę jak kto chce to idzie jak nie to nie. Szef razem z nami pracował. Co dziennie przywoził piwko i po 4-5 każdy mógł wypić. W czwartki i piątki holenderskich właścicieli malowanych domów nie było więc tak z rana piliśmy wódkę aby do 18 wytrzeźwieć i wracać autem na trzeźwo do domu. Przez 3 miesiące wyrobiłem 550 godzin i zarobiłem ponad 8500 euro. Co daje miesięcznie około 2800 euro. Więc chyba dobrze. Później znalazłem sobie legalną pracę. Zarabiam mniej bo około 1900 euro miesięcznie ale legalnie i o to mi chodzi. Ale bardzo miło wspominam pracę w wykończeniach bo dobrze zarobiłem u tego Polaka a i za darmo piwa i wódki sobie popiłem. Teraz w tej pracy u Holendrów pić nie można i Holender nie stawia piwa ani wódki.
Cytuj
 
 
+9 #1 Razmussen 2016-07-06 19:02
Dla Holendrów oznacza to tyle że znów muszą zamawiać ubranie robocze bo po upadku np.Polaka, nie da się go dać innemu. Wszyscy mają w d... co i jak będzie z pracownikiem byle by wmówić że oni wszystko dobrze zorganizowali,że cao i inne ***rele. Jesteśmy traktowani jak ścierwo bo sami się o to prosimy. Wystarczy powiedzieć NIE wtedy kiedy jest to konieczne a nie zgrywać bohatera z kumplami-żulami przy wódce.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki