Holandia: Seks za kurs na prawo jazdy? Dlaczego nie!

Archiwum '15

fot. Shutterstock

Minister sprawiedliwości Ard van der Steur wraz z minister transportu Melanie Schultz van Haegen potwierdzili, że szkoły nauki jazdy nie łamią prawa, jeśli opłatę za prowadzone zajęcia przyjmują w usługach seksualnych.

Zdaniem ministrów, oferta nauki jazdy w zamian za seks nie jest równoznaczna z prostytucją, ponieważ seks nie był "sprzedawany". Co innego, jeśli transakcja wykonana byłaby drugą stronę i to nauka jazdy stała się zamiennikiem pieniędzy, wtedy rzeczywiście doszłoby do przestępstwa. Obie strony umowy muszą mieć również ukończone 18 lat.

Choć powyższa praktyka jest uznawana za rząd za "niepożądaną", nie łamie prawa i może być stosowana nie tyko w wypadku kursu na prawo jazdy. Decyzja ministrów, to doskonałe wiadomość dla wszystkich techników komputerowych i majstrów, którzy oferują swe usługi w internecie w zamian za osobiste usługi.

Jakiś czas temu policja w Rotterdamie przeprowadziła dochodzenie w sprawie tzw. "giełdy seksualnej", by sprawdzić, jak powszechne jest to zjawisko. Wyniki badania nigdy nie zostały jednak ujawnione.


15.12.2015 MŚ Niedziela.NL

Komentarze 

 
+2 #4 Johnny 2015-12-17 19:31
Wróciły stare czasy, przed ruszeniem trzeba włączyć "ssanie".
Cytuj
 
 
+6 #3 MrE 2015-12-16 16:10
Nic tylko szukać szkół z ładnymi instruktorkami i zdawać... :)
Cytuj
 
 
+1 #2 robert 2015-12-16 15:33
Coś dla naszych wspaniałych kobiet z Polski (oczywiśnie nie wszystkich)
Cytuj
 
 
+20 #1 mdk 2015-12-15 23:37
Żona mówi do męża:
- Kochanie mam "niusa" zapisałam się na naukę jazdy
- Jak to! Ale przecież wiesz że teraz nas na to nie stać.
- Nie szkodzi teraz są nowe metody płatności...
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki