[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Policja przedstawiła pierwsze informacje dotyczące mężczyzny, który w piątek (18.09) zamknął się w toalecie pociągu Thalys (Amterdam-Paryż) w trakcie postoju na dworcu w Rotterdamie.
Ponieważ mężczyzna nie chciał wyjść z toalety i nie reagował na słowa policjantów, uznano sprawę za bardzo poważną i na miejscu pojawiło się wielu uzbrojonych funkcjonariuszy. Zdecydowano również o zamknięciu dużej części dworca, co na pewien czas bardzo utrudniło ruch kolejowy w tej części Holandii.
Ponieważ policja nie wiedziała, co znajduje się w plecaku mężczyzny ze względów bezpieczeństwa wezwano ekspertów zajmujących się rozbrajaniem ładunków wybuchowych. Mężczyznę udało się aresztować bez używania przemocy; chwilę po zatrzymaniu chłopak zemdlał. O zdarzeniu tym już pisaliśmy TUTAJ
Teraz już wiadomo, że żadnego terrorystycznego zagrożenie najprawdopodobniej nie było. W sobotę holenderska policja poinformowała, że mężczyzną, który zamknął się w toalecie był 16-latek, który najprawdopodobniej chciał na gapę pojechać do Paryża. W jego plecaku nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych, broni czy innych podejrzanych materiałów. Śledztwo jeszcze się toczy, ale na razie nie ma żadnych wskazówek, świadczących o tym, że nastolatek planował popełnienie jakiegoś przestępstwa, poinformował dziennik „De Volkskrant”.
Tożsamości 16-latka nie udało się jeszcze ustalić (stan na niedzielę 20.09). Zatrzymany nie miał przy sobie dowodu tożsamości, wiadomo jednak, że nie ma stałego adresu zamieszkania w Holandii. Jego stan psychiczny oraz to, że nie mówi po niderlandzku, utrudniło przesłuchanie mężczyzny.
To, że policja zareagowała w piątek tak zdecydowanie wiąże się pewnie ze zdarzeniem, do jakiego doszło w ubiegłym miesiącu w pociągu Thalys jadącym także z Amsterdamu do Paryża. Wtedy 26-letni, uzbrojony mężczyzna chciał dokonać zamachu w pociągu, ale w bohaterski sposób został obezwładniony przez innych pasażerów.
Pojawiły się też głosy, że reakcja policji na piątkowy incydent w Rotterdamie była przesadzona.
– Zamknięcie się w toalecie pociągu to ogólnie rzecz biorąc nie jest powód, by myśleć, że dojdzie do ataku terrorystycznego. Z perspektywy kodeksu karnego nie można podejrzanemu nic zarzucić – powiedział telewizji publicznej NOS adwokat André Seebregts.
– Jazda na gapę to nie jest ciężkie przestępstwo, a co najwyżej wykroczenie. Pociąg [w czasie, gdy mężczyzna był w toalecie] nie jechał, więc była to co najwyżej próba wykroczenia, a to nie jest karalne – dodał adwokat, który nie reprezentuje 16-latak i wypowiadał się w tej sprawie jedynie jako ekspert. Według niego nie można za każdym razem, gdy ktoś zamknie się w toalecie, bić na alarm i reagować w tak przesadny sposób.
20.09.2015 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Jesli jest nie winny to tylko zapłaci kare i puszcza go wolno... na pewno na gape juz nie pojedzie...