„Narkotyki i alkohol” hitem lata w Holandii?

Archiwum '15

Piosenka „Drank & Drugs” („Narkotyki i alkohol”) to już od kilku tygodni w Holandii jeden z najczęściej słuchanych wakacyjnych hitów. Także poza granicami kraju coraz więcej osób ogląda ten kontrowersyjny teledysk, opisuje dziennik „AD”.

„Jeśli twoja cizia chce się wyluzować, to żaden problem, pójdę tam i przyjdę, ale nie sam, bo bam alkohol i narkotyki, mam alkohol i narkotyki”, śpiewają – czy właściwie rapują – 23-letni Ronnie Flex i 20-letni Lil’Kleine, gwiazdy holenderskiej muzyki, przynajmniej tego lata. „Wszystkie nastolatki mówią tak dla MDMA” [MDMA to rodzaj narkotyku, z którego produkuje się m.in. pigułki ekstazy; w niderlandzkiej wersji ta fraza się rymuje], „Kiedy przechodzę, czujesz zioło i seks”, „Twoja dziewczyna uprawia seks z twoim tatą” – to tylko kilka innych fraz z pełnego młodzieżowego slangu tekstu „Drank & Drugs”.

Niezbyt wyrafinowany tekst i dosyć monotonny rytm nie przeszkodziły w popularności utworu. Na Youtube obejrzało go już ponad 8.469.000 osób, a na liście hitów Dutch Single TOP 100 już od trzech tygodni jest numerem jeden.

Oto "holenderski hit lata 2015":

Według dziennika „AD” utwór ten stał się popularny także zagranicą, o czym świadczyć ma pojawienie się „Drank & Drugs”na stronach takich jak amerykański 9gag czy Reddit oraz liczne komentarze w językach obcych pod teledyskiem. Dziennik cytuje niektóre z nich: “I don't know why but I love this song" („Nie wiem dlaczego, ale kocham tę piosenkę”) ,,This music hypnotizes me!" ("Ta muzyka mnie hipnotyzuje!").

Nie wszyscy podzielają to zdanie. Popularność „Alkoholu i Narkotyków” oburzyła np. Keesa van der Staaija, lidera malutkiej, ale mającej reprezentację parlamentarną, ultrakonserwatywnej, protestanckiej partii SGP. Wezwał on młodych muzyków, by „śpiewali w sposób społecznie odpowiedzialny”.
- Bądźcie cool i śpiewajcie lepiej o miłości i wierności – zaproponował dosyć naiwnie szef SGP.

Jak łatwo przewidzieć, młodzi muzycy nie dali się przekonać konserwatywnemu politykowi. – Zacząłem rapować nie dlatego, że chciałem być przykładem dla innych. Robię to, bo mi się to po prostu podoba i nie zmienię się nagle tylko dlatego, że teraz tyle osób ma o mnie jakieś zdanie – powiedział „AD” Lil’Kleine.

Na podobny pomysł co lider SGP wpadł też popularny didżej radiowy Giel Beelen, który dla żartu poprosił młodych muzyków, by odśpiewali na antenie swój hit ze zmienionym, „przyjaznym dzieciom” tekstem, gdzie miejsce alkoholu i narkotyków zajęły… chipsy i cola. Holenderski raperzy się zgodzili.

Efekt tej współpracy również znalazł się na Youtube, choć ta wersja cieszy się trochę mniejszą popularnością. Obejrzało ją sto razy mniej osób niż oryginał:

09.07.2015 ŁK, Niedziela.NL